Te są słowa, które mówił Mojżesz do wszego Izraela za Jordanem na pustyni polnéj, przeciw morza czerwonego, między Pharan, i Thophel, i Laban, i Haseroth, gdzie jest bardzo wiele złota,
2 Jedenaście dni od Horeb przez drogę góry Seir aż do Kadesbarne.
3 Czterdziestego roku, jedenastego miesiąca, pierwszego dnia miesiąca mówił Mojżesz do synów Izraelowych wszystko, co mu był przykazał Pan, aby im powiedział:
4 Potem jako zabił Sehon, króla Amorrejskiego, który mieszkał w Hesebon, i Og, króla Basan, który mieszkał w Astaroth i w Edraj, [1]
5 Za Jordanem w ziemi Moab. I począł Mojżesz wykładać zakon, i mówić:
6 Pan, Bóg nasz, mówił do nas na Horeb rzekąc: Dosyć wam, żeście na téj górze mieszkali.
7 Wróćcie się a ciągnijcie ku górze Amorrejczyków, i do innych, które jéj są najbliższe; polne i górzyste i niższe miejsca ku południu, i nad brzegiem morza ziemie Chananejczyków i Libanu, aż do wielkiéj rzeki Euphratesa,
8 Oto, prawi, dałem wam: wnidźcie a posiądźcie ją, o którą przysiągł Pan ojcom waszym, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi, żeby ją dał im i nasieniu ich po nich.
9 I rzekłem wam na on czas:
10 Nie mogę was sam znieść; bo Pan, Bóg wasz, rozmnożył was, a jest was dziś jako gwiazd niebieskich bardzo wiele.
11 (Pan, Bóg ojców waszych, niechaj przyczyni do téj liczby wiele tysięcy, a niech wam błogosławi, jako rzekł.)
12 Nie mogę ja sam waszych spraw znosić, i brzemion i swarów. [2]
13 Podajcie z was męże mądre i umiejętne, i których obcowanie byłoby doświadczone w pokoleniach waszych, że je postawię przełożonymi nad wami.
14 Tedyście mi odpowiedzieli: Dobra rzecz jest, którą chcesz uczynić.
15 I wziąłem z pokoleń waszych męże mądre i ślachetne, i czyniłem je książęty, tysiącznikami, i setnikami, i pięćdziesiątniki, i dziesiątniki, którzyby was uczyli każdéj rzeczy:
16 I przykazałem im mówiąc: Słuchajcie ich, a co sprawiedliwa jest, sądźcie, choćby obywatel był on, chocia gość.
17 Różność żadna osób nie będzie, tak małego wysłuchacie jako i wielkiego, i nie będziecie mieć względu na osobę żadnego, ponieważ sąd Boży jest: jeźliby się wam zdało co trudnego, odnieście do mnie, a ja wysłucham. [3]
18 I przykazałem wszystkie rzeczy, którebyście czynić mieli.
19 A ruszywszy się od Horeb, przeszliśmy przez puszczą straszliwą i wielką, którąście widzieli, drogą góry Amorrejskiéj, jako nam był przykazał Pan, Bóg nasz. A gdyśmy przyszli do Kadesbarne,
20 Rzekłem wam: Przyszliście do góry Amorrejczyka, którego Pan, Bóg nasz, da nam.
21 Oglądaj ziemię, którą Pan, Bóg twój, dał tobie: wstępuj a posiadaj ją, jako mówił Pan, Bóg nasz, ojcom twoim: nie bój się i najmniéj się nie lękaj.
22 I przystąpiliście do mnie wszyscy, i rzekliście: Poślijmy męże, którzyby oglądali ziemię, i oznajmili, którąbyśmy się drogą puścić mieli, i do których miast się udać. [4]
23 A gdy mi się mowa podobała, posłałem z was dwanaście mężów, po jednemu z pokoleń swych.
24 Którzy poszedłszy i wstąpiwszy na miejsca górzyste, przyszli aż do Doliny grona: a wypatrzywszy ziemię,
25 Nabrawszy owoców jéj, aby okazali żyzność, przynieśli do nas, i rzekli: Dobra jest ziemia, którą Pan, i Bóg nasz, da nam.
26 I nie chcieliście wstąpić: ale niewierni na mowę Pana, Boga naszego,
27 Szemraliście w namieciech waszych, i rzekliście: Nienawidzi nas Pan, i przeto wywiódł nas z ziemie Egipskiéj, aby nas wydał w ręce Amorrejczyka i wytracił.
28 Dokąd pójdziemy? posłowie przestraszyli serce nasze mówiąc: Nader wielkie mnóstwo jest, i nad nas wzrostem wyższe: miasta wielkie, i aż do nieba obronne, widzieliśmy tam syny Enacym.
29 A ja rzekłem wam: Nie lękajcie się, ani się ich bójcie:
30 Pan Bóg, który jest wodzem waszym, sam będzie walczył za was, jako uczynił w Egipcie, na co wszyscy patrzyli.
31 I na puszczy (sameś widział) nosił cię Pan, Bóg twój, jako zwykł nosić człowiek maluczkiego syna swego, po wszystkiéj drodze, którąście chodzili, a żeście przyszli na to miejsce.
32 Lecz ani tak uwierzyliście Panu, Bogu waszemu,
33 Który szedł przed wami w drodze, i wymierzał miejsce, gdziebyście namioty rozbijać mieli, w nocy ukazując wam drogę przez ogień, a we dnie przez słup obłokowy. [5]
34 A gdy usłyszał Pan głos mów waszych, rozgniewany przysiągł i rzekł:
35 Nie ogląda żaden z ludzi tego narodu niecnotliwego ziemie dobréj, którąmem pod przysięgą obiecał ojcom waszym:
36 Oprócz Kaleb, syna Jephone; ten bowiem ją ogląda, i jemu dam ziemię, którą deptał, i synom jego, ponieważ naśladował Pana.
37 A nie ma iść w podziwienie rozgniewanie na lud, gdyż i na mię rozgniewany Pan dla was rzekł: Ani ty nie wnidziesz tam:
38 Ale Jozue, syn Nun, sługa twój, ten wnidzie za cię: tego upominaj i posilaj, a on losem podzieli ziemię Izraelowi.
39 Dziatki wasze, o którycheście powiadali, że je zabiorą w niewolą, synowie, którzy dziś między złem a dobrem nie znają różności, ci wnidą: i onym dam ziemię, a posiędą ją.
40 A wy się wróćcie, a ciągnijcie w puszczą, drogą morza czerwonego.
41 I odpowiedzieli mi: Zgrzeszyliśmy Panu, pójdziemy i walczyć będziemy, jako przykazał Pan, Bóg nasz. A gdyście ubrawszy się we zbroje szli na górę, [6]
42 Rzekł mi Pan: Mów do nich: Nie wstępujcie ani walczcie; bo nie jestem z wami: byście zaś nie upadli przed nieprzyjacioły waszymi.
43 Mówiłem wam, a nie słuchaliście: ale sprzeciwiając się rozkazaniu Pańskiemu, i nadęci pychą, poszliście na górę. [7]
44 A tak wyszedłszy Amorrejczyk, który mieszkał na górach, i zajechawszy gonił was, jako zwykły gonić pszczoły.
45 I bił was od Seir aż do Horma.
46 A gdyście wróciwszy się płakali przed Panem, nie wysłuchał was, ani chciał przyzwolić na głos wasz.
47 Siedzieliście tedy w Kadesbarne przez czas długi.
A wyciągnąwszy ztamtąd przyszliśmy w puszczą, która wiedzie do morza czerwonego, jako mi Pan mówił: i krążyliśmy około góry Seir przez czas długi.
2 I rzekł Pan do mnie:
3 Dosycieście krążyli około téj góry: idźcie ku północy.
4 A ludowi przykaż, mówiąc: Przejdziecie przez granice braciéj waszéj, synów Ezaw, którzy mieszkają w Seir, i będą się was bać.
5 Patrzcież tedy pilnie, abyście się nie ruszyli przeciwko im; bo nie dam wam ziemie ich, coby mogła stopa jednéj nogi zastąpić; bom za osiadłość Ezaw górę Seir dał.
6 Żywność kupicie u nich za pieniądze, i jeść będziecie: wodę kupioną czerpać i pić będziecie.
7 Pan, Bóg twój, błogosławił ci we wszelkiéj sprawie rąk twoich: wie drogę twoję, jakoś przeszedł tę puszczą wielką: przez czterdzieści lat mieszkający z tobą Pan, Bóg twój, a ni naczem ci nie schodziło.
8 A gdyśmy minęli bracią naszę, syny Ezaw, którzy mieszkali na Seir, drogą polną z Elath, i z Asyongaber, przyszliśmy do drogi, która wiedzie na puszczą Moab.
9 I rzekł Pan do mnie: Nie walcz przeciw Moabitom, ani się z nimi potykaj; boć nie dam nic z ziemie ich, iżem synom Lothowym dał Ar w osiadłość.
10 Emim pierwsi byli obywatele jéj, lud wielki i potężny, i tak wysoki, że je z pokolenia Enacym jako olbrzymy być rozumiano,
11 I byli podobni synom Enacym, nawet Moabitowie zowią je Emim.
12 A w Seir pierwéj mieszkali Horrejczykowie: które wypędziwszy i wygładziwszy, mieszkali synowie Ezaw, jako uczynił Izrael, w ziemi osiadłości swéj, którą mu Pan dał.
13 Ruszywszy się tedy, abyśmy się przeprawili przez potok Zared, przyszliśmy do niego.
14 A czasu wszystkiego, któregośmy chodzili od Kadesbarne, aż do przejścia potoku Zared, było trzydzieści i ośm lat: aż wyginął wszystek ród ludzi walecznych z obozu, jako był przysiągł Pan.
15 Którego ręka była przeciwko im, aby wyginęli z pośrodku obozu.
16 A gdy wyginęli wszyscy walecznicy,
17 Mówił Pan do mnie, rzekąc:
18 Ty dziś przejdziesz granice Moab, miasto imieniem Ar:
19 A przystąpiwszy do bliskich miejsc synów Ammon, strzeż się, abyś nie walczył przeciwko im, ani się ruszaj na bitwę; boć nie dam z ziemie synów Ammon: gdyżem ją dał w osiadłość synom Lothowym.
20 Za ziemię olbrzymów miano ją, i w niéj dawno przedtem mieszkali olbrzymowie, które Ammonitowie zowią Zomzommim.
21 Lud wielki i mnogi, i wzrostu wysokiego, jako Enacym, które wygładził Pan przed nimi.
22 I dał im mieszkać miasto nich, jako uczynił synom Ezaw, którzy mieszkają na Seir, wygładziwszy Horrejczyki, a dawszy im ziemię ich, którą trzymają aż do tego czasu.
23 Hewejczyki téż, którzy mieszkali w Haserym aż do Gasan, Kappadoczanie wygnali: którzy wyszedłszy z Kappadocyi, wygładzili je, i mieszkali miasto nich.
24 Wstańcie a przejdziecie strumień Arnon: otom dał w rękę twoję Sehon, króla Hesebon, Amorrejczyka, i ziemię jego pocznij posiadać, a stocz przeciw niemu bitwę.
25 Dzisiaj pocznę puszczać strach i bojaźń twoję na ludy, którzy mieszkają pode wszystkiem niebem: aby usłyszawszy imię twoje lękali się, i, jako zwykły rodzące, drżeli i boleścią zjęci byli.
26 Posłałem tedy posły z puszcze Kademoth do Sehon, króla Hesebon, słowy spokojnemi, mówiąc: [8]
27 Przejdziem przez ziemię twoję, drogą pospolitą pójdziem: nie zstąpimy ani w prawo ani w lewo.
28 Żywności przedaj nam za pieniądze, żebyśmy jedli: wody za pieniądze użycz, i tak pić będziemy. To tylko, abyś nam pozwolił przejścia,
29 Jako uczynili synowie Ezaw, którzy mieszkają na Seir, i Moabitowie, którzy mieszkają w Ar: aż przyjdziem do Jordanu i przejdziemy do ziemie, którą Pan, Bóg nasz, da nam.
30 I nie chciał Sehon, król Hesebon, pozwolić nam przejścia; iż był zatwardził Pan, Bóg twój, ducha jego, i zatwardził był serce jego, aby był podan w ręce twoje, jako teraz widzisz.
31 I rzekł Pan do mnie: Otom ci począł podawać Sehon i ziemię jego, pocznij ją posiadać. [9]
32 I wyszedł Sehon przeciwko nam ze wszystkim ludem swym ku bitwie do Jasa.
33 I podał go nam Pan, Bóg nasz: i poraziliśmy go i syny jego z wszystkim ludem jego.
34 I wszystkie miasta na on czas wzięliśmy, wybiwszy obywatele ich, męże i niewiasty i dziatki. Nie zostawiliśmy w nich niczego:
35 Oprócz bydła, które się dostały łup biorących, a korzyści miast, któreśmy wzięli.
36 Od Aroer, które jest nad brzegiem potoku Arnon, miasteczka, które w dolinie leży, aż do Galaad, nie było wsi i miasta, któreby uszło rąk naszych: wszystkie nam Pan, Bóg nasz, podał.
37 Oprócz ziemie synów Ammon, do któréjeśmy nie przystąpili: i wszystkich, które przyległy strumieniowi Jebok, i miast na górach i wszystkich miejsc, do których nam nie dopuścił Pan, Bóg nasz.
A tak obróciwszy się szliśmy drogą Bazan: i wyszedł Og, król Bazan, przeciwko nam z ludem swym ku bitwie w Edraj.
2 I rzekł Pan do mnie: Nie bój się go; bo w rękę twoję dany jest ze wszystkim ludem i ziemią jego: i uczynisz mu, jakoś uczynił Sehon, królowi Amorrejczyków, który mieszkał w Hesebon. [10]
3 Dał tedy Pan, Bóg nasz, w ręce nasze i Oga, króla Bazan, i wszystek lud jego: i poraziliśmy je aż do szczątku, [11]
4 Burząc wszystkie miasta jego jednego czasu: nie było miasteczka, któreby nas uszło, sześćdziesiąt miast, wszystkę krainę Argob, królestwa Og w Bazan.
5 Wszystkie miasta były obronione mury wysokimi i bramami i zaworami, oprócz miasteczek niezliczonych, które nie miały murów.
6 I zgładziliśmy je, jakośmy byli uczynili Sehon, królowi Hesebon, wytraciwszy wszelkie miasto, męże i niewiasty i dziatki.
7 Lecz bydło i korzyści miast rozebraliśmy.
8 I wzięliśmy w on czas ziemię z ręki dwu królów Amorrejczyków, którzy byli za Jordanem, od potoku Arnon, aż do góry Hermon,
9 Którą Sydończycy Saryon zowią, a Amorrejczycy Sanir:
10 Wszystkie miasta, które leżą w równi, i wszystkę ziemię Galaad i Bazan aż do Selcha i Edraj, miast królestwa Og w Bazan.
11 Bo tylko sam Og, król Bazan, został się był z narodu olbrzymów. Ukazują łoże jego żelazne, które jest w Babath synów Ammon, dziewięć łokci mające wzdłuż, a cztery w szerz, na miarę łokcia ręki męskiéj.
12 I posiedliśmy na on czas ziemię, od Aroer, które jest nad brzegiem potoku Arnon, aż do połowice góry Galaad: a miasta jego dałem Ruben i Gad.
13 A ostatek Galaad i wszystek Bazan, królestwa Og, dałem połowicy pokolenia Manasse: wszystkę krainę Argob i wszystkę Bazan zowią ziemią olbrzymów. [12]
14 Jair, syn Manasse, posiadł wszystkę krainę Argob, aż do granic Gessury i Machaty, i nazwał od imienia swego Bazan Hawoth Jair, to jest: wsi Jair, aż do dnia dzisiejszego.
15 Machirowi téż dałem Galaad.
16 A pokoleniu Ruben i Gad dałem od ziemie Galaad aż do potoku Arnon, pół potoku i ukrainę aż do potoku Jebok, która jest granica synów Ammon:
17 I równinę pustynie i Jordan, i granice Cenereth aż do morza puszczy, które jest najsłonsze, pod górę Phasga ku wschodu słońca.
18 I rozkazałem wam na on czas, mówiąc: Pan, Bóg wasz, daje wam tę ziemię w dziedzictwo: gotowi idźcie przed bracią waszą, synmi Izraelowymi, wszyscy mężowie duży:
19 Bez żon i dzieci i bydła; wiem bowiem, że więcéj dobytku macie, i w mieściech zostać muszą, którem wam dał.
20 Aż odpoczynienie da Pan braciéj waszéj, jako wam dał: i posiędą oni téż ziemię, którą im da za Jordanem: tedy się każdy wróci do osiadłości swéj, którąmem wam dał. [13]
21 Jozuemu téż na on czas przykazałem, rzekąc: Oczy twoje widziały, co uczynił Pan, Bóg wasz, tym dwiema królom: takżeć uczyni wszystkim królestwom, do których przejdziesz.
22 Nie bój się ich; bo Pan, Bóg wasz, będzie walczył za was.
23 I prosiłem Pana w on czas, mówiąc:
24 Panie Boże, tyś począł pokazować słudze twemu wielkość twoję, i rękę bardzo mocną; bo niemasz inszego Boga ani na niebie ani na ziemi, któryby mógł czynić dzieła twoje, i przyrównany być mocy twojéj.
25 Przejdę tedy, oglądam ziemię tę niepospolitą za Jordanem, i górę tę wyborną i Liban.
26 I rozgniewał się Pan na mię dla was, ani mię wysłuchał, ale mi powiedział: Dosyć masz, żadną miarą nie mów więcéj do mnie o téj rzeczy.
27 Wstąp na wierzch Phasgi, a obróć wkoło oczy twoje, na zachód i na północ i na południe i na wschód, a patrz; bo nie przejdziesz przez ten Jordan.
28 Przykaż Jozuemu, umocnij go i potwierdź; on bowiem pójdzie przed tym ludem i podzieli im ziemię, którą oglądasz.
29 I mieszkaliśmy w dolinie przeciw bałwanicy Phegor.
A teraz, Izraelu, słuchaj przykazania i sądów, których ja ciebie uczę, abyś je czyniąc żył, a wszedłszy posiadł ziemię, którą Pan, Bóg ojców waszych, da wam.
2 Nie przydacie do słowa, które wam mówię, ani ujmiecie z niego: strzeżcie mandatów Pana, Boga waszego, które ja wam rozkazuję.
3 Oczy wasze widziały wszystko, co uczynił Pan przeciw Beelphegor, jako pokruszył wszystkie chwalce jego z pośrodku was [14]
4 A wy, którzy stoicie przy Panu, Bogu waszym, żywiście wszyscy aż do dnia dzisiejszego.
5 Wiecie, żem was nauczał przykazania i sprawiedliwości, jako mi rozkazał Pan, Bóg mój, tak je czynić będziecie w ziemi, którą posiędziecie.
6 I zachowacie je, a wypełnicie skutkiem; to bowiem jest wasza mądrość i rozum przed ludźmi, żeby usłyszawszy te wszystkie przykazania, rzekli: Oto lud mądry i rozumny, naród wielki.
7 I niemasz inszego narodu tak wielkiego, któryby miał bogi tak przybliżające się do niego, jako Pan, Bóg nasz, przytomny jest na wszystkie prośby nasze.
8 Bo któryż inszy naród jest tak zacny, żeby miał Ceremonie i sądy sprawiedliwe, i wszystek zakon, który ja dziś przełożę przed oczy wasze?
9 Strzeż tedy sam siebie, i dusze swéj pilnie: Nie zapominaj słów, które widziały oczy twoje, a niechaj nie wypadają z serca twego po wszystkie dni żywota twego. Będziesz ich nauczał syny i wnuki twoje,
10 Ode dnia, któregoś stanął przed Panem, Bogiem twoim, na Horeb, gdy mi Pan mówił, rzekąc: Zgromadź do mnie lud, aby słuchali mów moich, a nauczyli się bać mnie przez wszystek czas, którego żyją na ziemi, a nauczali syny swoje. [15]
11 I przystąpiliście pod górę, która gorzała aż do nieba: i była na niéj ciemność i obłok i mgła.
12 I mówił Pan do was z pośrodku ognia: słyszeliście głos słów jego, aleście kształtu zgoła nie widzieli.
13 I okazał wam przymierze swoje, które rozkazał, żebyście czynili, i dziesięć słów, które napisał na dwu tablicach kamiennych.
14 Mnie téż rozkazał na on czas, abych was nauczył obrzędów i sądów, którebyście zachować mieli w ziemi, którą posiędziecie.
15 A przeto strzeżcie pilnie dusz waszych: nie widzieliście żadnego podobieństwa w dzień, którego Pan mówił do was na Horeb z pośrodku ognia:
16 Abyście snadź oszukani nie uczynili sobie podobieństwa rytego, albo obrazu mężczyzny, albo niewiasty :
17 Wyobrażenia wszelkich zwierząt, które są na ziemi, albo z ptastwa pod niebem latającego:
18 I płazu, który płaza po ziemi, albo ryb, które są w wodach pod ziemią.
19 Aby snadź podniósłszy oczy w niebo, nie ujrzał słońca i księżyca i wszystkich gwiazd niebieskich, i uwiedziony błędem, nie kłaniał się im i nie służył, które stworzył Pan, Bóg twój, na posługę wszystldm narodom, które są pod niebem.
20 Lecz was wziął Pan, i wywiódł z pieca żelaznego Egipskiego, aby miał lud dziedziczny, jako jest dzisiejszego dnia.
21 I rozgniewał się Pan na mię dla mów waszych, i przysiągł, że nie przejdę za Jordan, i nie wnidę do ziemie najlepszéj, którą wam da.
22 Oto umieram w téj ziemi, nie przejdę Jordanu: wy przejdziecie i posiędziecie ziemię wyborną.
23 Ostrzegajże się, abyś kiedy nie zapomniał przymierza Pana, Boga twego, które uczynił z tobą: i uczynił sobie rytego podobieństwa tych rzeczy, których Pan czynić zakazał.
24 Bo Pan, Bóg twój, jest ogień trawiący, Bóg zawisny. [16]
25 Jeźli zrodzicie syny i wnuki, a będziecie mieszkać w ziemi, a zwiedzieni uczynicie sobie jakie podobieństwo, brojąc złość przed Panem, Bogiem waszym, żebyście go ku gniewu przywiedli:
26 Za świadki biorę dziś niebo i ziemię, że rychło zginiecie z ziemie, którą, przeszedłszy Jordan, posiędziecie: nie będziecie w niej przez długi czas mieszkać; ale wygładzi was Pan.
27 I rozproszy po wszystkich narodziech, i mało was zostanie między narody, do których was Pan zawiedzie.
28 A tam będziecie służyć bogom, którzy ręką człowieczą są udziałani, drewnu a kamieniu, którzy nie widzą, ani słyszą, ani jedzą, ani wąchają.
29 A gdy szukać będziesz tam Pana, Boga twego, najdziesz go: jeźli go jedno całem sercem szukać będziesz, i wszystkiem utrapieniem dusze twojéj.
30 Gdy cię najdą wszystkie te rzeczy, które są przepowiedziane, ostatniego czasu nawrócisz się do Pana, Boga twego, i będziesz słuchał głosu jego.
31 Albowiem Bóg miłosierny Pan, Bóg twój jest, nie opuści cię, ani do końca zgładzi, ani zapamięta przymierza, na które przysiągł ojcom twoim.
32 Pytaj się o dawnych czasiech, które były przed tobą, ode dnia, którego stworzył Bóg człowieka na ziemi, od kraju nieba aż do kraju jego: jeźli się kiedy taka rzecz stała, albo kiedy doznano jest:
33 Aby słyszał lud głos Boga mówiącego z pośrodku ognia, jakoś ty słyszał, a żyweś został?
34 Jeźli uczynił Bóg, że wszedł i wziął sobie lud z pośrodku narodów, przez doświadczanie, znaki i cuda, przez wojnę, i mocną rękę, i wyciągnione ramię, i straszne widzenia: wedle wszystkiego, co czynił dla was Pan, Bóg wasz, w Egipcie, na co patrzyły oczy twoje?
35 Abyś wiedział, iż Pan sam jest Bogiem, a niemasz innego oprócz niego.
36 Dał ci słyszeć swój głos z nieba, aby cię nauczył, i na ziemi ukazał ci ogień swój bardzo wielki, i słyszałeś słowa jego z pośrodku ognia.
37 Albowiem umiłował ojce twoje i obrał nasienie ich po nich, i wywiódł cię idąc przed tobą w mocy swojéj z Egiptu. [17]
38 Aby wygładził narody bardzo wielkie, i mocniejsze nad cię na wejście twoje: i wprowadził cię, i dał ci ziemię ich w osiadłość, jako to widzisz dnia dzisiejszego.
39 A tak poznaj dzisiaj, a myśl w sercu swojem, że Pan sam jest Bogiem na niebie wysoko, i na ziemi nisko, a niemasz innego.
40 Strzeż przykazania i mandatów jego, które ja przykazuję tobie: abyć dobrze było i synom twym po tobie, ażebyś przez długi czas trwał na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.
41 Tedy oddzielił Mojżesz trzy miasta za Jordanem na wschodnią stronę.
42 Aby do nich uciekał, ktoby zabił niechcąc bliźniego swego, ani mu był nieprzyjacielem przed jednym i drugim dniem, i do którego z tych miast ubiedz mógł. [18]
43 Bozor na puszczy, które leży na równéj ziemi, z pokolenia Ruben: i Ramot w Galaad, które jest w pokoleniu Gad: i Golan w Bazan, które jest w pokoleniu Manasse. [19]
44 Tenci jest zakon, który położył Mojżesz przed syny Izraelowymi,
45 I te świadectwa i obrzędy i sądy, które mówił do synów Izraelowych, kiedy wyszli z Egiptu,
46 Za Jordanem w dolinie przeciw bałwanicy Phegor w ziemi Sehona, króla Amorrejskiego, który mieszkał w Hesebon, którego zabił Mojżesz: synowie téż Izraelowi wyszedłszy z Egiptu,
47 Posiedli ziemię jego i ziemię Og, króla Bazan, dwu królów Amorrejskich, którzy byli za Jordanem na wschód słońca:
48 Od Aroer, które leży na brzegu potoku Arnon, aż do góry Syon, która jest téż Hermon:
49 Wszystkę równinę za Jordanem na wschodnią stronę aż do morza pustyni, i aż pod górę Phasga.
I wezwał Mojżesz wszego Izraela i rzekł do niego: Słuchaj Izraelu Ceremonii i sądów, które ja dziś mówię w uszy wasze: nauczcie się ich, i skutkiem wypełniajcie.
2 Pan, Bóg nasz, uczynił z nami przymierze na Horeb.
3 Nie z ojcy naszymi uczynił przymierze, ale z nami, którzy tu na ten czas jesteśmy i żywiemy.
4 Twarzą w twarz mówił do nas na górze z pośrodku ognia.
5 Jam zmówcą i środkiem był między Panem a między wami czasu onego, abych wam opowiadał słowa jego; boście się bali ognia, i nie wstąpiliście na górę, i mówił: [20]
6 Ja Pan, Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli.
7 Nie będziesz miał bogów cudzych przed oczyma memi.
8 Nie uczynisz sobie ryciny, ani podobieństwa wszystkich rzeczy, które są na niebie wzgórę, i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią.
9 Nie będziesz się im kłaniał, ani służył; bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawisny, oddający nieprawość ojców na syniech do trzeciego i czwartego pokolenia, tym, którzy mię nienawidzą: [21]
10 A czyniący miłosierdzie na wiele tysięcy, miłującym mię i strzegącym przykazań moich. [22]
11 Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, na daremno; bo nie ujdzie karania, któryby na próżnę rzecz wziął imię jego. [23]
12 Zachowaj dzień Sobotni, abyś go święcił, jakoć przykazał Pan, Bóg twój.
13 Sześć dni robić będziesz, i uczynisz wszystkie roboty twoje: [24]
14 Siódmy dzień jest Sabbath, to jest, odpoczynienie Pana. Boga twego: nie będziesz weń czynił żadnéj roboty, ty, i syn twój i córka, służebnik i służebnica, i wół i osieł, i każde bydlę twoje, i gość, który jest między bramami twojemi: aby odpoczynął służebnik i służebnica twoja, jako i ty. [25]
15 Pamiętaj, żeś i sam służył w Egipcie, i wywiódł cię ztamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i ramieniem wyciągnionem: i przetóż ci przykazał, abyś zachował dzień Sobotni.
16 Czcij ojca twego, i matkę, jakoć przykazał Pan, Bóg twój, abyś żył przez długi czas, a żebyć się dobrze wiodło na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie. [26]
17 Nie będziesz zabijał.
18 Ani będziesz cudzołożył.
19 I kradzieży nie będziesz czynił.
20 Ani będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu fałszywego świadectwa.
21 Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, nie domu, nie roli, nie sługi, nie służebnice, nie wołu, nie osła, i wszystkich rzeczy, które jego są. [27]
22 Teć słowa mówił Pan do wszystkiego zgromadzenia waszego na górze z pośrodku ognia i obłoku i mroku, głosem wielkim, nic więcéj nie przydając: i napisał je na dwu tablicach kamiennych, które mi dał.
23 A wy gdyście usłyszeli głos z pośrodku ciemności, a widzieli górę gorającą, przystąpiliście do mnie wszystkie książęta pokolenia i starsi, i rzekliście:
24 Oto nam ukazał Pan, Bóg nasz, majestat i wielkość swoję: głos jego słyszeliśmy z pośrodku ognia, i doznaliśmy dziś, że gdy Bóg mówił z człowiekiem, został żyw człowiek.
25 Przeczże tedy pomrzemy, i pożre nas ten ogień bardzo wielki? bo jeźli więcej usłyszemy głos Pana, Boga naszego, pomrzemy.
26 Cóż jest wszelkie ciało, aby słuchać miało głosu Boga żywiącego, który z pośrodku ognia mówi, jakośmy słyszeli, a mogło być żywo?
27 Ty raczej idź, a słuchaj wszystkiego, coć rzecze Pan, Bóg nasz: a mówić będziesz do nas, a my usłyszawszy czynić je będziemy.
28 Co usłyszawszy Pan, rzekł do mnie: Słyszałem głos słów ludu tego, które mówił do ciebie: dobrze wszystko mówili.
29 Ktoby to dał, aby takie serce mieli, żeby się mnie bali, i strzegli wszystkich rozkazali moich po wszystek czas, aby im dobrze było, i synom ich na wieki!
30 Idź a powiedz im: Wróćcie się do namiotów waszych.
31 A ty stój tu zemną, a opowiem tobie wszystkie przykazania moje, i Ceremonie, i sądy: których ich uczyć będziesz, aby je czynili w ziemi, którą im dam w osiadłość.
32 Strzeżcież tedy i czyńcie, co wam Pan Bóg przykazał: nie ustępujcie ani na prawo ani na lewo.
33 Ale drogą, którą przykazał Pan, Bóg wasz, chodzić będziecie, abyście żyli, i dobrze się wam działo, a przedłużyły się dni w ziemi osiadłości waszéj.
Te są przykazania i Ceremonie i sądy, których rozkazał Pan, Bóg wasz, abych was nauczył, i abyście je czynili w ziemi, do któréj przychodzicie posiąść ją:
2 Abyś się bał Pana, Boga twego, i strzegł wszystkich mandatów i przykazań jego, które ja przykazuję tobie, i synom i wnukom twoim, po wszystkie dni żywota twego, aby się przedłużyły dni twoje.
3 Słuchaj Izraelu, a pilnuj, abyś czynił, coć Pan przykazał, i miał się dobrze, i rozmnożył się bardziéj, jakoć obiecał Pan, Bóg ojców twoich, ziemię mlekiem i miodem płynącą.
4 Słuchaj Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest.
5 Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej dusze twojéj, i ze wszystkiej siły twojéj. [28]
6 I będą te słowa, które ja dziś przykazuję tobie, w sercu twojem.
7 I będziesz je powiadał synom twoim, i będziesz w nich rozmyślał siedząc w domu twoim, i idąc w drodze, śpiąc i wstając.
8 I przywiążesz je jako znak do ręki twojéj, i będą i ruszać się będą między oczyma twemi.
9 I napiszesz je na podwoju i na drzwiach domu twego.
10 A gdy cię wprowadzi Pan, Bóg twój, do ziemie, o którą przysiągł ojcom twym, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi, i dać miasta wielkie i bardzo dobre, którycheś nie budował:
11 I domy pełne wszystkich bogactw, którycheś nie zbudował, studnie, którycheś nie kopał, winnice i oliwnice, którycheś nie sadził, a będziesz jadł i najesz się:
12 Strzeż pilnie, abyś nie zapomniał Pana, który cię wywiódł z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli.
13 Pana, Boga twego, bać się będziesz i jemu samemu służyć, i przez imię jego przysięgać będziesz. [29]
14 Nie pójdziecie za bogi cudzymi wszystkich narodów, które są około was;
15 Albowiem Bóg zawisny, Pan, Bóg twój, w pośrodku ciebie: by się kiedy nie rozgniewała zapalczywość Pana, Boga twego, przeciw tobie, a nie zniósł cię z wierzchu ziemie.
16 Nie będziesz kusił Pana, Boga twego, jakoś kusił na miejscu kuszenia.
17 Strzeż przykazania Pana, Boga twego, i świadectw i Ceremonii, któreć przykazał.
18 A czyń to, co się podoba i co dobre jest przed oczyma Pańskiemi, abyś się miał dobrze: a wszedłszy posiadł ziemię bardzo dobrą, którą przysiągł Pan ojcom twoim:
19 Że miał wygładzić wszystkie nieprzyjacioły twe przed tobą, jako powiedział.
20 A gdy cię zapyta syn twój jutro, mówiąc: Co znaczą te świadectwa i Ceremonie i sądy, które nam przykazał Pan, Bóg nasz?
21 Rzeczesz mu: Byliśmy niewolnikami Pharaonowymi w Egipcie, i wywiódł nas Pan z Egiptu mocną ręką.
22 I czynił znaki i cuda wielkie a bardzo złe w Egipcie przeciw Pharaonowi i wszystkiemu domowi jego, przed oczyma naszemi.
23 I wywiódł nas zonąd, aby wyprowadzonym dał ziemię, o którą przysiągł ojcom naszym.
24 I przykazał nam Pan, żebyśmy czynili wszystkie te prawa, i bali się Pana, Boga naszego, żeby nam było dobrze po wszystkie dni żywota naszego, jako jest dziś.
25 I będzie nam miłościw, jeźli będziem strzedz i czynić wszystkie przykazania jego przed Panem, Bogiem naszym, jako nam rozkazał.
Gdy cię wwiedzie Pan, Bóg twój, do ziemie, do któréj wchodzisz, abyś ją posiadł, a wygładzi wiele narodów przed tobą, Hetejczyka i Gergezejczyka i Amorrejczyka, Chananejczyka i Pherezejczyka i Hewejczyka i Jebuzejczyka, siedm narodów daleko większéj liczby, niż ty jesteś, i mocniejszych nad cię: [30]
2 I gdy je Pan, Bóg twój, podda tobie, wybijesz je do szczętu: nie weźmiesz z nimi przymierza, ani się zlitujesz nad nimi, ani się małżeństwy z nimi złączać będziesz. [31]
3 Córki twéj nie dasz synowi jego, ani córki jego weźmiesz synowi twemu;
4 Bo zwiedzie syna twego, że nie pójdzie za mną, ale raczej aby służył cudzym bogom: i rozgniewa się zapalczywość Pańska, i wygładzi cię prędko.
5 Ale owszem to im uczynicie: Ołtarze ich wywróćcie, i bałwany pokruszcie, i gaje wyrąbajcie, i ryciny popalcie;
6 Boś jest lud święty Panu, Bogu twemu: ciebie obrał Pan, Bóg twój, abyś mu był ludem osobliwym ze wszystkich ludów, którzy są na ziemi. [32]
7 Nie przetoć, żeście wszystkie narody liczbą przechodzili, do was się przyłączył Pan i obrał was, gdyż was mniéj jest, niźli wszystkich ludów.
8 Ale iż was Pan umiłował, i strzegł przysięgi, którą przysiągł ojcom waszym: i wywiódł was mocną ręką i wykupił z domu niewoli, z ręki Pharaona, króla Egipskiego.
9 I będziesz wiedział, że Pan, Bóg twój, sam jest Bóg mocny i wierny, strzegąc przymierza i miłosierdzia tym, którzy go miłują, i tym, którzy strzegą przykazania jego, do tysiąca rodzajów:
10 A oddający nienawidzącym go zaraz, tak że je wytraci, i dalej nie odłoży: tudzież im oddawając, co zasłużyli.
11 Przetóż strzeż przykazań, i Ceremonii, i sądów, które ja tobie dziś rozkazuję, abyś czynił.
12 Jeźli usłyszawszy te sądy będziesz ich zachował i czynił, będzie strzegł i Pan, Bóg twój, przymierza tobie, i miłosierdzia, które przysiągł ojcom twoim.
13 I umiłuje cię, i rozmnoży: i będzie błogosławił owocowi żywota twego, i owocowi ziemie twojéj, zbożu twemu, i zbieraniu wina, oliwie, i stadom, trzodom owiec twoich na ziemi, za którą przysiągł ojcom twym, żeby ją dał tobie.
14 Błogosławiony będziesz między wszystkimi narody: nie będzie u ciebie niepłodnego obojéj płci, tak w ludziach jako i w trzodach twoich. [33]
15 Odejmie Pan od ciebie wszelką niemoc, i chorób Egipskich bardzo złych, które znasz, nie przypuści na cię, ale na wszystkie nieprzyjacioły twoje.
16 Pożresz wszystkie narody, które Pan, Bóg twój, da tobie: nie zfolguje im oko twoje, ani będziesz służył bogom ich, abyć nie byli ku upadku twemu.
17 Jeźlibyś rzekł w sercu twojem: Więcéj jest narodów tych, niżeli mnie, jakoż je będę mógł wygładzić?
18 Nie bój się, ale pomnij, co uczynił Pan twój Pharaonowi i wszystkim Egiptyanom:
19 Plagi bardzo wielkie, które widziały oczy twoje i znaki i cuda i rękę mocną i ramię wyciągnione, aby cię wywiódł Pan, Bóg twój: także uczyni wszystkim ludom, których się boisz.
20 Nadto i sierszenie pośle Pan, Bóg twój, na nie, aż wygładzi wszystkie i wytraci, którzyby się przed tobą wybiegali, i zataić się mogli. [34]
21 Nie będziesz się ich bał; bo Pan, Bóg twój, jest w pośrodku ciebie, Bóg wielki i straszny.
22 On wyniszczy te narody przed oczyma twemi po lekku i po trosze: nie będziesz ich mógł razem wygładzić, by się snadź nie namnożyło przeciwko tobie bestyi ziemie.
23 I da je Pan, Bóg twój, przed oczyma twemi, i pobije je, aż wyginą do szczętu.
24 I poda króle ich w ręce twoje, i wytracisz imiona ich pod niebem: żaden ci się nie będzie mógł sprzeciwić, aż je zetrzesz.
25 Ryciny ich ogniem popalisz: nie będziesz pożądał śrebra i złota, z którego są uczynione, ani weźmiesz nic sobie z nich, abyś się nie potknął dlatego, że obrzydłość jest Pana, Boga twego.
26 Ani wniesiesz bałwana do domu twego, byś się nie stał przeklęctwem, jako i on jest: jako sprosnością brzydzić się będziesz, i jako splugawienie i smród omierzysz sobie; bo przeklęctwem jest.
Wszelkie rozkazanie, które ja dziś przykazuję tobie, strzeż pilnie, abyś czynił: abyście mogli żyć i rozmnożeni byli, i wszedłszy posiedli ziemię, o którą przysiągł Pan ojcom waszym.
2 I pomnieć będziesz na wszystkę drogę, przez którą cię przyprowadził Pan, Bóg twój, przez czterdzieści lat po puszczy, aby cię trapił i doświadczył, ażeby wiadomo było, co w sercu twojem tkwiało, jeźlibyś strzegł przykazania jego, czyli nie.
3 Trapił cię niedostatkiem, i dał ci pokarm: mannę, któréjeś nie znał ty i ojcowie twoi, abyć okazał, iż nie samym chlebem żyje człowiek, ale wszelkiem słowem, które wychodzi z ust Pańskich.
4 Odzienie twoje, któremeś się odziewał, najmniéj nie zwiotszało, i noga twoja nie starła się: oto czterdziesty rok jest. [35]
5 Abyś rozmyślił w sercu twojem, iż jako człowiek ćwiczy syna swego, tak Pan twój ćwiczył ciebie:
6 Abyś strzegł przykazania Pana, Boga twego, i chodził drogami jego, i bał się go.
7 Albowiem Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemie dobréj, ziemie strumieni i wód i źródeł: na któréj polach i górach wynikają rzek głębokości:
8 Ziemię pszenice, jęczmienia, i winnic, w której figi i pomagranaty, i oliwnice się rodzą: ziemię oliwy i miodu:
9 Gdzie bez wszego niedostatku będziesz jadł chleb twój, i wszystkich rzeczy dostatku zażywać będziesz: któréj kamienie są żelazo, a z gór jéj kruszcze miedzi kopają.
10 Abyś, gdy będziesz pożywał i nasycisz się, błogosławił Pana, Boga twego, za ziemię niepospolitą, którąć dał.
11 Pilnujże a strzeż się, abyś kiedy nie zapomniał Pana, Boga twego, a nie zaniedbał przykazania jego, i sądów i Ceremonii, które ja dziś przykazuję tobie.
12 By zaś, gdy się najesz i nasycisz, domów pięknych nabudujesz, i namieszkasz się w nich, i będziesz miał stada krów i trzody owiec, śrebra i złota, i wszystkich rzeczy dostatek:
13 Nie podniosło się serce twoje, i nie wspomniałbyś Pana, Boga twego, który cię wywiódł z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli:
14 I był przewodnikiem twoim na puszczy wielkiéj i strasznéj, na któréj był wąż tchem palący, i niedźwiadek, i żmija, a żadnéj zgoła nie było wody: [36]
15 Który wywiódł strumienie z twardéj skały:
16 I karmił cię manną na puszczy, któréj nie znali ojcowie twoi, a utrapiwszy cię i doświadczywszy, na ostatek zmiłował się nad tobą.
17 Abyś nię rzekł w sercu twojem: Siła moja a moc ręki mojéj to mi wszystko sprawiły.
18 Ale żebyś pomniał na Pana, Boga twego, że on tobie sił dodał, aby wypełnił swe przymierze, o które przysiągł ojcom twoim, jako dzień dzisiejszy pokazuje.
19 Ale jeźli zapomniawszy Pana, Boga twego, pójdziesz za bogami cudzymi, a będziesz im służył i kłaniał się im: oto teraz przepowiadam tobie, że koniecznie zginiesz.
20 Jako narodowie, które wygubił Pan na wejście twoje, tak i wy zaginiecie, jeźli nie będziecie posłuszni głosu Pana, Boga waszego.
Słuchaj Izraelu: Ty dziś przejdziesz Jordan, abyś posiadł narody bardzo wielkie, i mocniejsze nad cię, miasta okrutne i wymurowane aż do nieba:
2 Lud wielki i wysoki, syny Enacym, któreś sam widział i słyszał, przeciwko którym nikt się sprzeciwić nie może.
3 Będziesz tedy wiedział dzisiaj, że Pan, Bóg twój, sam przejdzie przed tobą, ogień pożerający i niszczący, który je skruszy i wygładzi i wytraci przed obliczem twojem prędko, jakoć powiedział.
4 Nie mówże w sercu twojem, gdy je wygładzi Pan, Bóg twój, przed tobą: Dla sprawiedliwości mojéj wprowadził mię Pan, abych tę ziemię posiadł, ponieważ dla niezbożności ich wytracone są te narody.
5 Albowiem nie dla sprawiedliwości twoich, i prawości serca twego wnidziesz, abyś posiadł ziemię ich; ale iż oni niezbożnie czynili, na wejście twe są wygładzeni: a żeby Pan wypełnił słowo swe, które pod przysięgą obiecał ojcom twoim, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi.
6 Przeto wiedz, że nie dla sprawiedliwości twoich Pan, Bóg twój, dał tobie w osiadłość tę niepospolitą ziemię: gdyżeś ty jest lud twardego karku.
7 Pamiętaj a nie zapominaj, jakoś ku gniewu przywodził Pana, Boga twego, na puszczy: od onego dnia, któregoś wyszedł z Egiptu aż do tego miejsca, zawżdyś przeciwko Panu spór trzymał.
8 Bo i na Horeb obruszyłeś go, i rozgniewany chciał cię wygładzić:
9 Gdym wstąpił na górę, abych wziął tablice kamienne, tablice przymierza, które uczynił z wami Pan: i trwałem na górze czterdzieści dni i nocy, chleba nie jedząc i wody nie pijąc.
10 I dał mi Pan dwie tablicy napisane palcem Bożym, i zamykające w sobie wszystkie słowa, które wam mówił na górze z pośrodku ognia, gdy się zebranie ludu zgromadziło.
11 A gdy minęło czterdzieści dni i czterdzieści nocy, dał mi Pan dwie tablicy kamienne, tablice przymierza.
12 I rzekł mi: Wstań, a znidź ztąd rychło; bo lud twój, któryś wywiódł z Egiptu, opuścili prędko drogę, którąś im ukazał, i uczynili sobie zlicinę. [37]
13 I zasię rzekł Pan do mnie: Widzę, iż ten lud jest twardego karku.
14 Puść mię, że go zetrę, i wygładzę imię jego z podniebia: a postanowię ciebie nad ludem, któryby był większy i mocniejszy niźli ten.
15 A gdym zstępował z gorającéj góry, dwie tablicy przymierza trzymałem obiema rękoma.
16 A ujrzałem, żeście zgreszyli Panu, Bogu waszemu, i uczyniliście sobie cielca litego, a opuściliście rychło drogę jego, którą wam okazał:
17 Porzuciłem tablice z ręku moich, i stłukłem je przed oczyma waszemi.
18 I padłem przed Panem jako pierwéj, przez czterdzieści dni i nocy chleba nie jedząc i wody nie pijąc dla wszystkich grzechów waszych, którycheście nabroili przeciw Panu, i jego do gniewu przywiedli.
19 Bom się bał zapalczywości i gniewu jego, którym wzruszony na was, chciał was wygładzić: i wysłuchał mię Pan i tym razem.
20 Na Aarona téż bardzo rozgniewany, chciał go zetrzeć: i za niego takież modliłem się.
21 A grzech wasz, któryście byli uczynili, to jest cielca, pochwyciwszy spaliłem ogniem, i skruszywszy go w kęsy, a prawie w proch obróciwszy, wrzuciłem w potok, który ciecze z góry. [38]
22 W pożarze téż, i w kuszeniu, i u Grobów pożądania draźniliście Pana.
23 I kiedy was posłał z Kadesbarne, mówiąc: Wstąpcie a posiądźcie ziemię, którąm wam dał: i wzgardziliście rozkazaniem Pana, Boga waszego, i nie wierzyliście mu, i aniście głosu jego słuchać chcieli;
24 Aleście zawsze byli sprzeciwnymi od tego dnia, któregom was poznawać począł.
25 I leżałem przed Panem czterdzieści dni i nocy, przez którem go uniżenie prosił, aby was nie wygładził, jako był zagroził:
26 I modląc się mówiłem: Panie Boże, nie zatracaj ludu twego i dziedzictwa twego, któreś odkupił w wielkości twojéj, któreś wywiódł z Egiptu mocną ręką.
27 Pomnij na sługi twoje, Abrahama, Izaaka i Jakóba: nie patrz na twardość ludu tego, i na niezbożność i na grzech:
28 Aby snadź nie rzekli obywatele ziemie,
29 Z któréjeś nas wywiódł: Nie mógł ich Pan wprowadzić do ziemie, którą im obiecał, i nienawidział ich: przeto je wywiódł, aby je pobił na puszczy.
30 Którzy są lud twój i dziedzictwo twoje, któreś wywiódł w mocy twéj wielkiéj, i w ramieniu twojem wyciągnionem.
Na on czas rzekł Pan do mnie: Wygładź sobie dwie tablicy kamienne, jako były pierwsze, a wstąp do mnie na górę: i uczynisz skrzynię drzewianą. [39]
2 Napiszę na tablicach słowa, które były na tych, coś je przedtem potłukł, i włożysz je do skrzynie.
3 Uczyniłem tedy skrzynię z drzewa Setym: a wygładziwszy dwie tablicy kamienne, na kształt pierwszych, wstąpiłem na górę, mając je w ręku.
4 I napisał na tablicach wedle tego, co pierwéj był napisał, słów dziesięć, które mówił Pan do was na górze z pośrodku ognia, gdy się był lud zgromadził, i dał mi je.
5 I wróciwszy się z góry zstąpiłem, i włożyłem tablice do skrzynie, którąm był udziałał, które do tego czasu tam są, jako mi Pan przykazał.
6 A synowie Izraelowi ruszyli obóz z Beroth, synów Jakan, do Mosera, gdzie Aaron umarł i pogrzebion jest, miasto którego kapłański urząd odprawował Eleazar, syn jego. [40]
7 Ztamtąd przyszli do Gadgad: z którego miejsca wyciągnąwszy, położyli się obozem w Jethebatha, w ziemi wód i potoków.
8 Na ten czas odłączył pokolenie Lewi, aby nosiło skrzynię przymierza Pańskiego, i stało przed nim w służbie, i błogosławiło w imię jego aż do dnia dzisiejszego.
9 Przezco nie miał Lewi części ani osiadłości z bracią swą; bo sam Pan jest dziedzictwem jego, jako mu obiecał Pan, Bóg twój.
10 A jam stał na górze, jako i pierwéj, czterdzieści dni i nocy: i wysłuchał mię Pan i onego razu, i ciebie zatracić nie chciał.
11 I rzekł mi: Idź, a uprzedzaj lud, że wnidzie i posiędzie ziemię, którąm przysiągł ojcom ich, żebym im dał.
12 A teraz, Izraelu, czegóż Pan, Bóg twój, żąda od ciebie, jedno abyś się bał Pana, Boga twego, a chodził w drogach jego, a miłował go, i służył Panu, Bogu twemu, ze wszystkiego serca, twego, i ze wszystkiéj dusze twojéj:
13 A żebyś strzegł przykazania Pańskiego i Ceremonii jego, które ja dziś tobie przykazuję, abyć się dobrze działo?
14 Oto Pana, Boga twego, jest niebo, i niebo nieba, ziemia i wszystko, co jest na niéj.
15 A wżdy z ojcami twymi spoił się Pan, i umiłował je, i obrał nasienie ich po nich, to jest was, ze wszystkich narodów, jako się dziś pokazuje.
16 A tak obrzeżcie odrzezek serca waszego, a karku waszego daléj nie zatwardzajcie; [41]
17 Albowiem Pan, Bóg wasz, sam jest Bogiem bogów, i Panem panujących. Bóg wielki i możny i straszny, który nie przyjmuje osoby, ani darów. [42]
18 Czyni sąd sierocie i wdowie, miłuje przychodnia, i daje żywność i odzienie.
19 I wy tedy miłujcie przychodnie; boście i sami byli przychodniami w ziemi Egipskiéj.
20 Pana, Boga twego, będziesz się bał i jemu samemu służył: będziesz stał przy nim, i w imię jego przysięgać będziesz. [43]
21 On jest chwała twoja, i Bóg twój, który uczynił z tobą te wielmożne i straszliwe rzeczy, które widziały oczy twoje.
22 W siedmidziesiąt dusz zstąpili ojcowie twoi do Egiptu: a teraz oto rozmnożył cię Pan, Bóg twój, jako gwiazdy niebieskie. [44]
Miłuj tedy Pana, Boga twego, i chowaj przykazania jego i Ceremonie, sądy i mandaty przez wszystek czas.
2 Poznajcie dziś, czego nie znają synowie wasi, którzy nie widzieli kary Pana, Boga waszego, wielkości jego, i mocnéj ręki i ramienia wyciągnionego,
3 Znaków i spraw, które uczynił wpośród Egiptu Pharaonowi królowi, i wszystkiéj ziemi jego:
4 I wszystkiemu wojsku Egiptyanów i koniom i wozom: jako je okryły wody morza czerwonego, gdy was gonili, i zgładził je Pan aż do dnia dzisiejszego:
5 Wam téż co uczynił na puszczy, ażeście przyszli na to miejsce:
6 I Dathan i Abiron, synom Eliab, który był synem Ruben, które otworzywszy paszczekę swą ziemia pożarła z domy i z namioty i ze wszystką majętnością ich, którą mieli w pośrodku Izraela. [45]
7 Oczy wasze widziały wszystkie sprawy Pańskie wielkie, które uczynił,
8 Abyście strzegli wszystkie przykazania jego, które ja wam dziś przykazuję: i mogli wniść i posiąść ziemię, do któréj wchodzicie,
9 I żyć w niéj przez czas długi: którą pod przysięgą obiecał Pan ojcom waszym, i nasieniu ich, mlekiem i miodem płynącą.
10 Ziemia bowiem, do któréj wchodzisz posiąść ją, nie jest jako ziemia Egipska, z którejeś wyszedł, gdzie posiawszy nasienie na kształt ogrodów, wody prowadzą oblewające.
11 Ale jest ziemia górzysta i polista, z nieba dżdżu czekająca:
12 Którą Pan, Bóg twój, zawsze nawiedza, a oczy jego na niéj są od początku roku aż do końca jego.
13 Jeźli tedy będziecie posłuszni rozkazaniem moim, które ja wam dziś przykazuję, abyście miłowali Pana, Boga waszego, i służyli mu ze wszystkiego serca waszego, i ze wszystkiéj dusze waszéj:
14 Da deszcz ziemi waszéj, wczesny i późny, abyście zebrali zboże i wino i oliwę:
15 I siano z pól na żywność dobytków, i abyście sami jedli i nasycili się.
16 Strzeżcież, by się snadź uwiodło serce wasze, i nie odstąpili od Pana i służyli cudzym bogom i kłaniali się im:
17 A Pan rozgniewany nie zamknął nieba, i dżdże nie padały, ani ziemia dawała urodzaju swego, i sami zginęli prędko z ziemie wybornéj, którą wam Pan dać ma
18 Włóżcie te słowa moje do serc i do myśli waszych, a zawieście je na znak na rękach, i między oczyma waszemi połóżcie
19 Nauczajcie syny wasze, aby je rozmyślali, kiedy siedzieć będziesz w domu twym, i chodzić będziesz w drodze, i układziesz się i wstaniesz.
20 Napiszesz je na podwojach i drzwiach domu twego:
21 Aby się rozmnożyły dni twoje i synów twoich w ziemi, którą przysiągł Pan ojcom twoim, żeby dał im, póki niebo wisi nad ziemią.
22 Jeźli bowiem strzedz będziecie rozkazali, które ja wam przykazuję, i czynić je będziecie, abyście miłowali Pana, Boga waszego, i chodzili we wszystkich drogach jego, trzymając się go,
23 Wytraci Pan wszystkie te narody przed obliczem waszem, i posiędziecie je, które są większe i mocniejsze niźli wy.
24 Wszelkie miejsce, na które stąpi noga wasza, wasze będzie: od puszczy i od Libanu, od rzeki wielkiéj Euphratesa aż do morza zachodniego będą granice wasze. [46]
25 Żaden nie stanie przeciwko wam, strach wasz i bojaźń puści Pan, Bóg wasz, na każdą ziemię, którą deptać będziecie, jako wam powiedział.
26 Oto kładę przed oczy wasze dziś błogosławieństwo i przeklęctwo.
27 Błogosławieństwo: jeźli posłuszni będziecie przykazaniu Pana, Boga waszego, które ja wam dziś przykazuję.
28 Przeklęctwo: jeźli nie będziecie posłuszni mandatom Pana, Boga waszego, ale zstąpicie z drogi, którą ja wam teraz ukazuję, i pójdziecie za bogami cudzymi, których nie znacie.
29 A gdy cię wprowadzi Pan, Bóg twój, do ziemie, do któréj idziesz nie i na mieszkanie: położysz błogosławieństwo na górze Garyzym, przeklęctwo na górze Hebal:
30 Które są za Jordanem, za drogą, która idzie na zachód słońca, w ziemi Chananejczyka, który mieszka w polach przeciw Galgala, która jest podle doliny ciągnącéj się i zachodzącéj daleko.
31 Wy bowiem przejdziecie Jordan, abyście posiedli ziemię, którą Pan, Bóg wasz, da wam, abyście ją mieli i posiedli.
32 Patrzcież tedy, abyście wypełnili Ceremonie i sądy, które ja dziś położę przed oczy wasze.
Te są przykazania i sądy, które czynić macie w ziemi, którą Pan, Bóg ojców twoich, da tobie, abyś ją posiadł po wszystkie dni, których chodzić będziesz po ziemi.
2 Wywróćcie wszystkie miejsca, na których chwalili poganie, które posiędziecie, bogi swoje, na górach wysokich i pagórkach, i pod każdem drzewem gałęzistem.
3 Porozwalajcie ołtarze ich, i połamcie słupy, gaje ogniem spalcie, bałwany pokruszcie, wygładźcie imiona ich z onych miejsc.
4 Nie uczynicie tak Panu, Bogu waszemu:
5 Ale na miejsce, które obierze Pan, Bóg wasz, ze wszech pokoleń waszych, aby tam położył imię swoje, i mieszkał na niem, przyjdziecie.
6 I ofiarować będziecie na miejscu onem całopalenia i ofiary wasze, dziesięciny i pierwociny rąk waszych, i śluby i dary i pierworodne krów i owiec.
7 I tam będziecie jeść przed oczyma Pana, Boga waszego: i weselić się będziecie we wszem, do czego ściągniecie rękę wy i domy wasze, w których będzie wam błogosławił Pan, Bóg wasz. [47]
8 Nie będziecie tam czynić, co mu tu dziś czynimy, każdy, co się mu dobrze zda.
9 Boście aż do tego czasu nie przyszli do odpoczynienia i osiadłości, którą wam da Pan, Bóg wasz.
10 Przejdziecie Jordan, i mieszkać będziecie w ziemi, którą wam da Pan, Bóg wasz: żebyście odpoczynęli od wszystkich nieprzyjaciół wokoło i bez wszelkiéj bojażni mieszkali na miejscu,
11 Które obierze Pan, Bóg wasz, aby imię jego było na niem, tam wszystko, co przykazuję, znosić będziecie: całopalenia i ofiary i dziesięciny i pierwociny rąk waszych, i cokolwiek przedniego jest w darzech, które ślubicie Panu.
12 Tam używać będziecie przed Panem, Bogiem waszym, wy i synowie i córki wasze, słudzy i służebnice, i Lewita, który w mieściech waszych mieszka; bo nie ma inszego działu i osiadłości między wami.
13 Strzeż, abyś nie ofiarował całopalenia twojego na każdem miejscu, które ujrzysz:
14 Ale na tem, które obierze Pan, w jednem z pokolenia twojem, będziesz ofiarował ofiary, i uczynisz, cokolwiek przykazuję tobie.
15 A jeźlibyś chciał jeść, i jedzenie mięsa podobałoćby się, zabij a jedz według błogosławieństwa Pana, Boga twego, które tobie dał w mieściech twoich: choć nieczyste będzie, to jest mające zmazę i ułomne: chocia czyste, to jest całe i bez zmazy, które się ofiarować godzi, jako sarnę i jelenia jeść będziesz.
16 Bez jedzenia tylko krwie, którą na ziemię jako wodę wylejesz.
17 Nie będziesz mógł jeść w miasteczkach twoich dziesięciny zboża, i wina, i oliwy twojéj, pierworództwa bydła i drobiu, i wszystkich rzeczy, którebyś ślubował, i dobrowolnie ofiarować chciał, i pierwocin rąk twoich.
18 Ale przed Panem, Bogiem twoim, jeść je będziesz, na miejscu, które obierze Pan, Bóg twój, ty i syn twój i córka twoja, i sługa i służebnica, i Lewit, który mieszka w mieściech twoich: i będziesz się weselił i posilał przed Panem, Bogiem twoim, we wszystkiem, do czego ściągniesz rękę twoję.
19 Strzeż, abyś nie opuszczał Lewity, przez wszystek czas, którego mieszkasz na ziemi.
20 Gdy rozprzestrzeni Pan, Bóg twój, granice twoje, jakoć powiedział, a będziesz chciał jeść mięsa, którego pragnie dusza twoja: [48]
21 A miejsce, któreby obrał Pan, Bóg twój, aby tam było imię jego, jeźli daleko będzie: zabijesz z bydła i z drobiu, które mieć będziesz, jakom ci przykazał, i będziesz jadł w miasteczkach twoich, jakoć się podoba.
22 Jako jedzą sarnę i jelenia, tak ono jeść będziesz: i czysty jako i nieczysty pospołu jeść będą.
23 Tylko się tego strzeż, abyś krwie nie jadł; bo krew ich jest miasto dusze: i przetóż nie masz jeść dusze z mięsem.
24 Ale na ziemię wylejesz jako wodę,
25 Aby się dobrze działo tobie i synom twoim po tobie, gdy uczynisz, co się podoba przed oczyma Pańskiemi.
26 A co poświęcisz i poślubisz Panu, weźmiesz i przyjdziesz na miejsce, które obierze Pan:
27 I ofiarujesz ofiary twoje, mięso i krew, na ołtarzu Pana, Boga twego, krew ofiar wylejesz na ołtarzu: a mięso sam jeść będziesz.
28 Strzeżże a słuchaj wszystkiego, co ja przykazuję tobie, aby dobrze było tobie i synom twoim po tobie na wieki, gdy będziesz czynił, co jest dobrego i przyjemnego przed oczyma Pana, Boga twego.
29 Gdy wytraci Pan, Bóg twój, przed obliczem twojem narody, do których wnidziesz posięść je, a posiędziesz je, i mieszkać będziesz w ziemi ich,
30 Strzeż, abyś ich nie naśladował, gdy na twoje wejście będą wygładzeni, i nie pytał się o Ceremoniach ich, mówiąc: Jako chwalili ci narodowie bogi swoje, tak i ja chwalić będę.
31 Nie uczynisz tak Panu, Bogu twemu; wszystkie bowiem brzydliwości, których nienawidzi Pan, czynili bogom swoim, ofiarując syny i córki, i paląc ogniem.
32 Co przykazuję tobie, to tylko czyń Panu: a nic nie przydawaj ani umniejszaj.
Jeźli powstanie w pośrodku ciebie prorok, albo któryby mówił, że sen widział i opowiedziałby znak i cudo
2 A stałoby się tak, jako powiedział i rzekłby ci: Pójdźmy a naśladujmy bogów obcych, których nie znasz, a służmy im:
3 Nie usłuchasz słów onego proroka albo widosna; bo kusi was Pan, Bóg wasz, aby jawno było, jeźli go miłujecie, czy nie, ze wszystkiego serca, i ze wszystkiéj dusze waszéj.
4 Pana, Boga waszego, naśladujcie, a jego się bójcie, i strzeżcie przykazania jego, i słuchajcie głosu jego: jemu służyć będziecie, i jego się będziecie trzymać.
5 A on prorok albo snów wymyślacz zabit będzie; bo mówił, aby was odwiódł od Pana, Boga waszego, który was wywiódł z ziemie Egipskiéj, i odkupił was z domu niewoli, aby cię uwiódł w błąd z drogi, którą tobie przykazał Pan, Bóg twój: a zniesiesz złe z pośród siebie.
6 Jeźliby cię chciał namówić brat twój, syn matki twojéj, albo syn twój, albo córka, albo żona, która jest na łonie twojem, albo przyjaciel, którego miłujesz jako duszę swoję, potajemnie mówiąc: Pójdźmy, a służmy bogom cudzym, których nie znasz ty i ojcowie twoi,
7 Wszystkich wokół narodów, którzy blisko albo daleko są od początku aż do końca ziemie:
8 Nie przyzwalaj mu, ani słuchaj, ani mu niech nie przepuszcza oko twoje, żebyś się nad nim zmiłował, i zataił go:
9 Ale natychmiast zabijesz, niechaj najprzód będzie na nim ręka twoja, a potem wszystek lud niech puści rękę.
10 Kamieńmi utłoczon zabit będzie; bo cię chciał oderwać od Pana, Boga twego, który cię wywiódł z ziemie Egipskiéj, z domu niewoli.
11 Aby wszystek Izrael usłyszawszy bał się, a żadną miarą więcéj nie uczynił nic téj rzeczy podobnego.
12 Jeźli usłyszysz w jednem miast twoich, które Pan, Bóg twój, da tobie ku mieszkaniu, niektóre mówiące:
13 Wyszli synowie Belial z pośrodku ciebie, i odwrócili obywatele miasta swego i rzekli: Pójdźmy a służmy cudzym bogom, których nie znacie:
14 Pytaj się usilnie i z pilnością, dowiedziawszy się prawdy: jeźli najdziesz, że pewna, co powiadają i że ta brzydłość skutkiem się wypełniła:
15 Wnet wybijesz obywatele miasta onego w paszczęce miecza, i zgładzisz je i wszystko, co w niem jest, aż do bydlęcia.
16 Cokolwiekby téż było sprzętu, zgromadzisz w pośród ulic jego, i z samem miastem zapalisz, tak żebyś wszystko zniszczył Panu, Bogu twemu, i było grobem wiekuistym: nie będzie więcéj budowane,
17 Ani przylgnie nic do ręki twéj z onego przeklęctwa: aby się odwrócił Pan od gniewu zapalczywości swojéj, i zmiłował się nad tobą, i rozmnożył cię, jako przysiągł ojcom twoim:
18 Gdy będziesz słuchał głosu Pana, Boga twego, strzegąc wszystkiego przykazania jego, które ja dziś przykazuję tobie, abyś czynił, co się podoba, przed oczyma Pana, Boga twego.
Synami bądźcie Pana, Boga waszego: nie będziecie się rzazać, ani czynić będziecie łysiny nad umarłym.
2 Boś lud święty jest Panu, Bogu twemu, a ciebie obrał, abyś mu był za lud osobliwy, ze wszystkich narodów, którzy są na ziemi.
3 Nie jadajcie rzeczy, które nieczyste są. [49]
4 Ten jest zwierz, który jeść będziecie, wołu i owcę i kozę.
5 Jelenia i sarnę, bawoła, dziką kozę, łanią, oryxa i wielbłądoparda.
6 Wszelkie zwierzę, które dzieli na dwoje kopyto a przeżuwa, jeść będziecie.
7 A z tych zaś, które przeżuwają, ale kopyta nie dzielą, jeść nie macie: jako wielbłąda, zająca, jeża. Te, iż przeżuwają, a kopyta nie dzielą, nieczyste wam będą.
8 Świnia téż, że dzieli kopyto a nie przeżuwa, nieczysta będzie: mięsa ich jeść nie będziecie, a ścierwu się nie dotkniecie.
9 To jeść będziecie ze wszystkich mieszkających w wodzie: które mają skrzele i łuski, jedzcie:
10 Które bez skrzeli i łuski są, nie jedzcie; bo są nieczyste.
11 Wszystkie ptaki czyste jedzcie.
12 Nieczystych nie jedzcie, to jest: orła i grypha i orła morskiego,
13 Ixiona i sempa i kanie, według rodzaju swego.
14 I wszego rodzaju kruczego.
15 I strusia i sowy i łyski i jastrząba, według rodzaju swego.
16 Herodyona i łabędzia i ibę.
17 I norka, porphyryona, i nocnego kruka, bąka, i charadryona, każde według rodzaju swego: dudka téż i nietoperza.
18 I wszelkie, które płaza a skrzydełka ma, nieczyste będzie, i nie będzie jedzono.
19 Wszelkie, co czyste jest, jedzcie.
20 A cokolwiek zdechliną jest, nie jedzcie z niego: przychodniowi, który jest między bramami twemi, daj żeby jadł, albo mu przedaj; boś ty jest lud święty Pana, Boga twego.
21 Nie warz koźlęcia w mleku matki jego. [50]
22 Dziesiątą część oddzielisz ze wszystkich pożytków twoich, które się rodzą na ziemi na każdy rok.
23 I będziesz jadł przed oczyma Pana, Boga twego, na miejscu, które obierze, aby na niem wzywano imienia jego: dziesięcinę zboża twego i wina i oliwy, i pierworodne z bydła i z owiec twoich, abyś się nauczył bać Pana, Boga twego, na każdy czas.
24 A gdy dalsza będzie droga, i miejsce, któreby obrał Pan, Bóg twój, i błogosławił ci, a nie będziesz mógł do niego tych wszystkich rzeczy donieść:
25 Przedasz wszystko i w pieniądze obrócisz, i poniesiesz ręką twoją, i pójdziesz na miejsce, któreby obrał Pan, Bóg twój.
26 I kupisz z tychże pieniędzy, cokolwiek ci się będzie podobało, bądź z wołów, bądź z owiec, wina téż i sycery, i wszego, czego pożąda dusza twoja: a będziesz jadł przed Panem, Bogiem twoim, i będziesz używał ty i dom twój.
27 I Lewit, który jest między bramami twemi: strzeż, abyś go nie opuszczał; bo niema innéj części w osiadłości twojéj.
28 Roku trzeciego odłączysz drugą dziesięcinę ze wszego, coć się rodzi na on czas, i odłożysz w domu swoim.
29 I przyjdzie Lewit, który nie ma inszéj części ani osiadłości z tobą, i przychodzień i sierota i wdowa, którzy są między bramami twemi, i będą jeść, i nasycą się, abyć błogosławił Pan, Bóg twój, we wszystkich sprawach rąk twoich, które czynić będziesz.
Siódmego roku będziesz czynił odpust,
2 Który tym porządkiem obchodzony będzie: Któremu co winien przyjaciel albo bliźni i brat jego, nie będzie się mógł upominać; bo jest rok odpuszczenia Pańskiego.
3 Od gościa i przychodnia wyciągać będziesz: u sąsiada i bliskiego nie będziesz miał mocy upominać się.
4 A zgoła ubogi i żebrak nie będzie między wami, aby tobie błogosławił Pan, Bóg twój, w ziemi, którąć da w osiadłość.
5 Jeźli jednak będziesz słuchał głosu Pana, Boga twego, a strzegł wszystkiego, coć rozkazał, i co ja dziś przykazuję tobie: błogosławić ci będzie, jako obiecał.
6 Będziesz pożyczał wielom narodom; a sam u żadnego pożyczać nie będziesz: będziesz panował nad wielą narodów, a nad tobą nikt panować nie będzie.
7 Jeźli jeden z braciéj twojéj, którzy mieszkają między bramami miasta twego, w ziemi, którąć da Pan, Bóg twój, do ubóstwa przyjdzie: nie zatwardzisz serca twego, ani ściśniesz ręki:
8 Ale ją otworzysz ubogiemu, i pożyczysz, czego baczysz, że potrzebuje.
9 Strzeż, abyć snadź nie wkradła się myśl niezbożna, i żebyś nie rzekł w sercu swem: Nadchodzi siódmy rok odpuszczenia: a odwróciłbyś oczy twe od ubogiego brata twego, nie chcąc mu, czego żąda, pożyczyć, by nie wołał przeciwko tobie do Pana, a obróciłoćby się w grzech.
10 Ale mu dasz, a nie uczynisz nic chytrze w założeniu potrzeb jego, aby tobie błogosławił Pan, Bóg twój, na wszelki czas, i na wszem, do czego ściągniesz rękę.
11 Nie zejdzie na ubogich w ziemi mieszkania twego: przeto ja rozkazuję tobie, abyś otwarzał rękę bratu twemu potrzebującemu i ubogiemu, który z tobą mieszka w ziemi.
12 Gdyć będzie przedany brat twój Hebrejczyk albo Hebrejanka, a służyć ci będzie sześć lat, siódmego roku wolnym go wypuścisz.
13 A którego wolnością darujesz, żadnym sposobem próżnym mu odejść nie dopuścisz:
14 Ale mu dasz na drogę z owiec i z bojewiska i z prasy twojéj, któremi Pan, Bóg twój, błogosławił tobie.
15 Pamiętaj, żeś i sam służył w ziemi Egipskiéj, a wybawił cię Pan, Bóg twój, i przetóż ja teraz przykazuję tobie.
16 A jeźli rzecze: Nie chcę wyniść; przeto iż cię miłuje i dom twój: a baczy, że się ma dobrze u ciebie:
17 Weźmiesz szydło, a przekolesz ucho jego we drzwiach domu twego, i będzie tobie służył na wieki: służebnicy téż także uczynisz.
18 Nie odwracaj od nich oczu twoich, gdy je wolno puścisz; bo wedle myta najemnika przez sześć lat służył tobie, abyć błogosławił Pan, Bóg twój, we wszystkich sprawach, które czynisz.
19 Z pierworodnych, które się rodzą w bydle i w owcach twoich, cokolwiek jest płci samczéj, poświęcisz Panu, Bogu twemu: nie będziesz robił pierworodnym krowy, ani będziesz strzygł pierworodnych owiec.
20 Przed oczyma Pana, Boga twego, będziesz je jadł na każdy rok na miejscu, które obierze Pan, ty i dom twój.
21 A jeźliby miało wadę, albo chrome było, albo ślepe, albo na którym członku szpetne, albo ułomne, nie będzie ofiarowane Panu, Bogu twemu.
22 Ale między bramami miasta twego zjesz je, tak czysty jako i nieczysty jednako jeść je będzie, jako sarnę albo jelenia.
23 To tylko zachowasz, abyś krwie ich nie jadł, ale ją wylejesz na ziemię jako wodę.
Zachowaj miesiąc nowego zboża, i pierwszy czas wiosny, abyś czynił Phase Panu, Bogu twemu; bo w tym miesiącu wywiódł cię Pan, Bóg twój, z Egiptu w nocy.
2 I będziesz ofiarował Phase Panu, Bogu twemu, z owiec i z wołów na miejscu, które obierze Pan, Bóg twój, aby tam mieszkało imię jego.
3 Nie będziesz w nie jadł chleba kwaszonego: siedm dni będziesz jadł bez kwasu, chleb utrapienia; boś w strachu wyszedł z Egiptu, abyś pamiętał na dzień wyjścia twego z Egiptu, po wszystkie dni żywota twego.
4 Nie ukaże się kwas we wszech granicach twoich przez siedm dni, i nie zostanie z mięsa tego, co ofiarowano jest wieczór dnia pierwszego, aż do zarania.
5 Nie będziesz mógł ofiarować Phase w któremkolwiek mieście twojem, które Pan, Bóg twój, da tobie.
6 Ale na miejscu, które obierze Pan, Bóg twój, aby tam przebywało imię jego, ofiarujesz Phase w wieczór na zachodzie słońca, kiedyś wyszedł z Egiptu. [51]
7 I upieczesz i zjesz na miejscu, które obierze Pan, Bóg twój, a rano wstawszy, pójdziesz do przybytków twoich.
8 Sześć dni będziesz jadł przaśniki: a w dzień siódmy, iż jest zebranie Pana, Boga twego, roboty czynić nie będziesz. [52]
9 Siedm tygodniów naliczysz sobie od onego dnia, którego sierp we zboże zapuścisz.
10 I będziesz obchodził święto Tygodniów Panu, Bogu twemu, ofiarę dobrowolną ręki twojéj, którą ofiarujesz według błogosławienia Pana, Boga twego.
11 I będziesz używał przed Panem, Bogiem twoim, ty i syn twój i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja i Lewit, który jest między bramami twemi, i przychodzień i sierota i wdowa, którzy mieszkają z wami, na miejscu, które obierze Pan, Bóg twój, aby tam mieszkało imię jego.
12 I będziesz wspominał, iżeś niewolnikiem był w Egipcie: i będziesz strzegł, i czynił, co przykazano.
13 Święto téż Kuczek obchodzić będziesz przez siedm dni, gdy zbierzesz z bojewiska i z prasy pożytki twoje.
14 I będziesz używał w święto twoje, ty i syn twój i córka, sługa twój i służebnica, Lewit téż i przychodzień i sierota i wdowa, którzy są między bramami twemi.
15 Siedm dni Panu, Bogu twemu, święta obchodzić będziesz na miejscu, które obierze Pan, i błogosławić ci będzie Pan, Bóg twój, we wszech urodzajach twoich, i we wszelkiéj sprawie rąk twoich, i będziesz w radości.
16 Trzykroć do roku ukaże się każdy mężczyzna twój przed oblicznością Pana, Boga twego, na miejscu, które obierze: na święto Przaśników, na święto Tygodniów i na święto Kuczek: nie ukażesz się przed Panem próżny.
17 Ale ofiaruje każdy wedle tego, co będzie miał, podług błogosławieństwa Pana, Boga swego, które mu da. [53]
18 Sędzię i urzędniki postanowisz we wszystkich bramach twoich, któreć da Pan, Bóg twój, w każdem pokoleniu twojem, aby sądzili lud sądem sprawiedliwym,
19 Ani się na drugą stronę nie nachylali: nie będziesz przyjmował osób, ani brał darów; bo dary zaślepiają oczy mądrych, a odmieniają słowa sprawiedliwych.
20 Sprawiedliwie, co jest sprawiedliwego, konać będziesz, abyś żył i posiadł ziemię, którąć da Pan, Bóg twój.
21 Nie będziesz sadził gaju i wszelkiego drzewa przy ołtarzu Pana, Boga twego.
22 Ani sobie udziałasz, ani postawisz słupa, których nienawidzi Pan, Bóg twój.
Nie będziesz ofiarował Panu, Bogu twemu, owce i wołu, na którym jest zmaza, albo jaka skaza; bo brzydliwość jest Panu, Bogu twemu.
2 Gdyby się naleźli u ciebie w jednéj z bram twoich, któreć da Pan, Bóg twój, mąż albo niewiasta, którzyby uczynili złość przed oczyma Pana, Boga twego, i przestąpili przymierze jego,
3 Żeby szli i służyli cudzym bogom, i kłaniali się im, słońcu i księżycowi i wszelkiemu wojsku niebieskiemu, czegom nie przykazał:
4 A oznajmionoćby to, i usłyszawszy wywiedziałbyś się pilnie, i nalazłbyś, że prawda jest, i obrzydłość uczyniona jest w Izraelu:
5 Wywiedziesz męża i niewiastę, którzy rzecz bardzo złośliwą uczynili, do bram miasta twego, i będą ukamionowani.
6 W uściech dwu albo trzech świadków zginie, który będzie zabit: a żadnego niech nie zabijają, gdy jeden przeciw jemu daje świadectwo. [54]
7 Ręka świadków pierwsza zabije go, a ręka inszego ludu ostatnia rzuci się nań: abyś odjął złe z pośród siebie.
8 Jeźli trudny a wątpliwy u ciebie sąd obaczysz między krwią a krwią, między sprawą a sprawą, trądem a trądem: i sędziów między bramami twemi obaczysz słowa różne, wstań a wstąp na miejsce, które obrał Pan, Bóg twój.
9 I przyjdziesz do kapłanów rodu Lewitskiego, i do sędziego, który na on czas będzie, i pytać się od nich będziesz: którzy oznajmią tobie sądu prawdę.
10 I uczynisz, cokolwiek ci powiedzą przełożeni miejsca, które obrał Pan, i nauczą cię [55]
11 Według zakonu jego: i będziesz zdania ich naśladował: ani ustąpisz ni w prawo ni w lewo.
12 A ktoby hardym był, nie chcąc być posłusznym rozkazaniu kapłana, który na on czas służy Panu, Bogu twemu, i dekretu sędziego, umrze on człowiek, i odejmiesz złe z Izraela.
13 A wszystek lud usłyszawszy będzie się bał, aby się potem żaden pychą nie nadymał.
14 Gdy wnidziesz do ziemie, którąć da Pan, Bóg twój, a posiędziesz ją, i będziesz mieszkał w niéj, i rzeczesz: Postanowię nad sobą króla, jako mają wszystkie narody okoliczne:
15 Postanowisz tego, którego Pan, Bóg twój, obierze z liczby braciéj twojéj: nie będziesz mógł innego narodu człowieka królem uczynić, któryby nie był brat twój.
16 A gdy będzie postanowiony, nie będzie chował wiele koni, ani zasię wprowadzi ludu do Egiptu, liczbą jazdy zmocniony: zwłaszcza iż wam Pan przykazał, abyście się żadną miarą tąż drogą więcéj nie wracali.
17 Nie będzie miał siła żon, któreby przyłudziły serce jego, ani śrebra ani złota niezmierne wagi.
18 Ale gdy usiędzie na stolicy królestwa swego, wypisze sobie powtórzenie prawa zakonu tego na księgach, wziąwszy exemplarz od kapłanów pokolenia Lewitskiego.
19 I będzie miał z sobą, i będzie je czytał po wszystkie dni żywota swego, aby się uczył bać Pana, Boga swego, i strzedz słów i Ceremonii jego, które w zakonie są przykazane.
20 A niech się nie podnosi serce jego w pychę nad bracią swą, ani się uchyla na prawą albo na lewą stronę, aby długi czas królował on sam i synowie jego nad Izraelem.
Nie będą mieć kapłani i Lewitowie, i wszyscy, którzy z tegoż pokolenia są, części i dziedzictwa z innym Izraelem; bo ofiary Pańskie i obiaty jego jeść będą. [56]
2 I nic inszego nie wezmą z osiadłości braciéj swojéj; bo Pan jest ich dziedzictwo, jako im powiedział.
3 Ten będzie sąd kapłanów od ludu i od tych, którzy przynoszą ofiary: chocia wołu, chocia owcę ofiarują, dadzą kapłanowi łopatkę i kałdun: [57]
4 Pierwociny zboża, wina i oliwy i część wełny z strzyżenia owiec.
5 Jego bowiem obrał Pan, Bóg twój, ze wszech pokoleń twoich, aby stał i służył imieniowi Pańskiemu sam i synowie jego na wieki.
6 Jeźli wynidzie Lewit z jednego miast twoich, ze wszystkiego Izraela, w którem mieszka, a będzie chciał iść pragnąc miejsca, które Pan obrał:
7 Będzie służył w imię Pana, Boga swego, jako i wszyscy bracia jego Lewitowie, którzy stać będą na on czas przed Panem.
8 Część pokarmów weźmie téż, którą i inni: oprócz tego, co w mieście jego z ojcowskiego spadku jemu należy.
9 Gdy wnidziesz do ziemie, którąć da Pan, Bóg twój, strzeż się, abyś nie chciał naśladować brzydliwości onych narodów.
10 Ani się niech nie najduje w tobie, któryby oczyszczał syna swego albo córkę, przewodząc przez ogień: albo któryby się radził praktykarzów, i wierzył snom i wróżkom, i ani niech nie będzie guślarz, [58]
11 Ani czarownik, ani ktoby się duchów złych radził, ani wieszczków, albo się od umarłych prawdy dowiadował, [59]
12 Tem bowiem wszystkiem brzydzi się Pan, i dla takich złości wygubi je Pan na wejście twoje.
13 Doskonałym będziesz i bez zmazy z Panem, Bogiem twoim.
14 Narody te, których ziemię posiędziesz, wieszczków i praktykarzów słuchają: ty zasię inaczéj jesteś od Pana, Boga twego, nauczony.
15 Proroka z narodu twego i z braciéj twojéj jako mnie, wzbudzi tobie Pan, Bóg twój: tego słuchać będziesz,
16 Jakoś żądał u Pana, Boga twego na Horeb, gdy się zgromadzenie zebrało, i rzekłeś: Więcéj nie będę słucliał głosu Pana, Boga mego, a ognia tego bardzo wielkiego więcéj nie ujrzę, abych nie umarł. [60]
17 I rzekł mi Pan: Dobrzeć wszystko mówili.
18 Proroka im wzbudzę z pośród braciéj ich, podobnego tobie: i włożę słowa moje w usta jego, i będzie mówił do nich wszystko, co mu przykażę. [61]
19 A ktoby słów jego, które będzie mówił w imię moje, słuchać nie chciał, ja zemścicielem będę.
20 A prorok, któryby hardością zepsowany chciał mówić w imię moje, czegom mu ja nie przykazał, żeby mówił, albo imieniem cudzych bogów, zabit będzie.
21 A jeźli tajemną myślą odpowiesz: Jako mogę rozumieć słowo, którego Pan nie mówił?
22 Ten znak będziesz miał: Co w imię Pańskie prorok on przepowie, a nie stanie się, tego Pan nie mówił, ale z dumy umysłu swego prorok wymyślił: i przetóż bać się go nie będziesz.
Gdy wytraci Pan, Bóg twój, narody, których ziemię da tobie i posiędziesz ją, i będziesz mieszkał w jéj mieściech i w domiech:
2 Trzy miasta odłączysz sobie w pośrodku ziemie, którą Pan, Bóg twój, da tobie w osiadłość, [62]
3 Usławszy pilnie drogę: a na trzy równe części wszystkę ziemię twéj krainy rozdzielisz: aby miał z bliska, który dla mężobójstwa zbiegiem jest, gdzieby mógł ujść.
4 To będzie prawo mężobójce uciekającego, którego żywot ma być zachowan: ktoby zabił bliźniego swego niewiedząc, i o którym się pokazuje, że wczoraj i dziś trzeci dzień żadnéj przeciw niemu nienawiści nie miał,
5 Ale że poszedł z nim po prostu do lasa rąbać drew, a rąbiąc drzewo wypadłaby siekiera z ręki, i żelazo spadłszy z toporzyska, uderzyłoby przyjaciela jego i zabiło: ten do jednego z przerzeczonych miast uciecze, a będzie żyw:
6 By snadź bliski tego, którego krew jest wylana, boleścią wzruszony nie gonił i nie uchwycił go, gdyby dłuższa droga była, i zabiłby onego, który nie jest winien śmierci: ponieważ przeciwko onemu, który zabit jest, pokazuje się, że żadnéj przedtem nienawiści nie miał.
7 A przeto przykazuję tobie, abyś trzy miasta, jedno od drugiego równie daleko, oddzielił:
8 A gdy Pan, Bóg twój, rozszerzy granice twoje, jako przysiągł ojcom twoim, a dać wszystkę ziemię, którą im obiecał, [63]
9 (Jeźli jednak strzedz będziesz rozkazania jego, a uczynisz, co dziś przykazuję tobie, abyś miłował Pana, Boga twego, i chodził drogami jego przez wszystek czas), przydasz sobie trzy drugie miasta i przerzeczonych trzech miast liczbę dwojaką uczynisz.
10 Aby nie wylewano krwie niewinnéj w pośród ziemie, którą Pan, Bóg twój, da tobie w osiadłość, abyś nie był krwie winien.
11 Lecz jeźli kto mając w nienawiści bliźniego swego, zasadził się na gardło jego, a powstawszy uderzył go, i umarłby, a uciekł do jednego z miast wyżéj namienionych: [64]
12 Poślą starsi miasta onego, i porwą go z miejsca ucieczki, i wydadzą go w rękę bliskiemu, którego krew jest wylana, i umrze.
13 Nie zmiłujesz się nad nim i odejmiesz krew niewinną z Izraela, abyć się dobrze działo.
14 Nie weźmiesz ani przeniesiesz granice sąsiada twego, które założyli przodkowie w majętności twojéj, którąć da Pan, Bóg twój, w ziemi, którą weźmiesz w osiadłość.
15 Nie stanie jeden świadek przeciw żadnemu, jakibykolwiek on grzech i złość była: ale w uściech dwu albo trzech świadków stanie każde słowo. [65]
16 Jeźliby stanął świadek kłamliwy przeciw człowiekowi, winując go o przestępstwo:
17 Staną obaj, którzy mają sprawę przed Panem, przed oblicznością kapłanów i sędziów, którzy na ten czas będą.
18 A gdy bardzo pilnie się wywiadując dojdą tego, że fałszywy świadek mówił kłamstwo na brata swego: [66]
19 Oddadzą mu, jako bratu swemu uczynić myślił,
20 I zniesiesz złe z pośrodku ciebie, aby drudzy usłyszawszy bali się, a żadną miarą nie śmieli nic takowego czynić.
21 Nie zmiłujesz się nad nim, ale duszę za duszę, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę wyciągać będziesz.
Jeźli się ruszysz na wojnę przeciw nieprzyjaciołom twoim, a ujrzysz jezdne i wozy i większe, niżbyś ty miał, nieprzyjacielskiego wojska mnóstwo, nie będziesz się ich bał; bo Pan, Bóg twój, jest z tobą, który cię wywiódł z ziemie Egipskiéj.
2 A gdy się już przybliżać będzie potkanie, stanie kapłan przed wojskiem uszykowanem, i będzie tak mówił do ludu:
3 Słuchaj Izraelu, wy dziś przeciwko nieprzyjaciołom waszym bitwę ztaczacie: niechże się nie lęka serce wasze, nie bójcie się, nie ustępujcie, ani się ich strachajcie;
4 Bo Pan, Bóg wasz, jest w pośrodku was, i za wami przeciw nieprzyjaciołom będzie walczył, aby was wyrwał z niebezpieczeństwa,
5 Kapitanowie takież w każdym hufie w uszach wojska obwołają: Który jest człowiek, który zbudował dom nowy, a jeszcze go nie odnowił: niech idzie i wróci się do domu swego, by snadź nie umarł na wojnie, i innyby go odnawiać musiał.
6 Który jest człowiek, który nasadził winnicę, a jeszcze ją nie uczynił pospolitą, z którejby się godziło wszystkim pożywać: niech idzie i wróci się do domu swego, by snadź nie umarł na wojnie, a inszyby powinność jego odprawował.
7 Który jest człowiek, który zrękował żonę, a nie pojął jéj: niech idzie i wróci się do domu swego, by snadź nie umarł na wojnie, i inszyby ją pojął człowiek.
8 To powiedziawszy przydadzą ostatek, i rzeką do ludu: Który jest człowiek bojaźliwy i serca lękliwego: niech idzie i wróci się do domu swego, by nie kaził serca braciéj swéj, jako on sam strachem jest przerażony.
9 A gdy umilkną wodzowie wojska i koniec mowy uczynią, każdy swój hufiec ku potkaniu będzie gotował.
10 Jeźli kiedy przyciągniesz, abyś dobywał miasta, pierwéj mu pokój ofiarujesz.
11 Jeźliż przyjmie a otworzyć bramy, wszystek lud, który w niem jest, zachowan będzie, i będzie tobie służył pod podatkiem.
12 Lecz jeźli przymierza nie będzie chciał uczynić, i zacznie przeciw tobie wojnę, będziesz go dobywał.
13 A gdy je Pan, Bóg twój, poda w rękę twoje, pobijesz wszystko, co jest w niem płci męzkiej w paszczęce miecza:
14 Oprócz niewiast, a niemowląt, bydła i inszych rzeczy, które są w mieście: wszystkę korzyść wojsku podzielisz, i pożywać będziesz z łupu nieprzyjaciół twoich, któryć Pan, Bóg twój, da.
15 Tak uczynisz wszystkim miastom, które są bardzo daleko od ciebie, a nie są z tych miast, które weźmiesz w osiadłość,
16 A z tych miast, które dane będą tobie, nikogo zgoła żywo nie zostawisz:
17 Ale pobijesz w paszczęce miecza, to jest Hethejczyka i Amorrejczyka i Chananejczyka, Pherezejczyka i Hewejczyka i Jebuzejczyka, jakoć Pan, Bóg twój, przykazał:
18 Aby snadź was nie nauczyli czynić wszystkich obrzydliwości, które sami czynili bogom swoim: a zgrzeszylibyście przeciw Panu, Bogu waszemu.
19 Gdy oblężesz miasto przez czas długi, a obtoczysz je szańcami, abyś go dobył: nie będziesz wycinał drzew, z których jeść się może, ani siekierami wokoło pustoszyć masz krainę; bo drewno jest, a nie człowiek, ani może walczących przeciw tobie przyczynić liczby.
20 Lecz jeźli które drzewa nie są rodzące owocu, ale leśne i na insze potrzeby służące: wytnij a sporządź machiny, aż dobędziesz miasta, które przeciwko tobie walczy.
Gdyby naleziono w ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie, trupa człowieka zabitego, a nie wiedzianoby o winnym mężobójstwa:
2 Wynidą starsi, i sędziowie twoi, i rozmierzą od miejsca trupa odległość każdego miasta okolicznego:
3 A które obaczą bliższe nad insze, starsi onego miasta wezmą jałowicę z stada, która nie ciągnęła jarzma, ani ziemie lemieszem próła,
4 I zawiodą ją do doliny ostréj i kamienistéj, która nigdy nie jest orana, ani siewu przyjęła, i utną na niéj szyję jałowicy.
5 I przystąpią kapłani, synowie Lewi, któreby obrał Pan, Bóg twój, aby mu służyli i błogosławili w imię jego, a według słowa ich każda sprawa, i co jest czyste albo nieczyste, było osądzono.
6 I przyjdą starsi miasta onego do zabitego, i omyją ręce swe nad jałowicą, która w dolinie zabita jest.
7 I rzeką: Ręce nasze téj krwie nie wylały, ani oczy nie widziały.
8 Bądź miłościwy ludowi twemu Izrael, któryś odkupił, Panie, a nie poczytaj krwie niewinnéj w pośrodku ludu Izraelskiego. I będzie odjęta od nich wina krwie.
9 A ty daleko będziesz ode krwie niewinnego, która wylana jest, gdy uczynisz, co Pan przykazał.
10 Jeźli wynidziesz na wojnę przeciw nieprzyjaciołom twoim, a poda je Pan, Bóg twój, w ręce twoje, i poimasz więźnie,
11 A ujrzysz w liczbie poimanych niewiastę nadobną, a rozmiłujesz się jéj, i będziesz ją chciał mieć za żonę,
12 Wwiedziesz ją w dom twój: która ogoli włosy i obrzeże paznogcie,
13 I złoży odzienie, w którem jest poimana: a siedząc w domu twoim będzie płakać ojca i matki swéj miesiąc jeden, a potem wnidziesz do niéj, i będziesz spał z nią, a będzie żoną twoją.
14 A jeźli potem nie będzieć się podobała, puścisz ją wolno, ani będziesz mógł przedać za pieniądze, ani mocą ucisnąć, ponieważeś ją poniżył.
15 Jeźli będzie miał człowiek dwie żony, jedne miłą a drugą omierzłą, a miałyby z niego dziatki, a byłby syn omierzłéj pierworodny:
16 A chciałby majętność między swe syny rozdzielić: nie będzie mógł syna miłéj uczynić pierworodnym, i przełożyć nad syna omierzłéj. [67]
17 Ale syna omierzłéj przyzna za pierworodnego, i da mu z tego, co ma, wszystko dwojako; ten bowiem początkiem jest synów jego, i jemu przynależy pierworództwo.
18 Jeźli zrodzi człowiek syna ociętnego i upornego, któryby nie słuchał ojcowskiego albo macierzyńskiego rozkazania, a skarany wzgardziłby posłusznym być:
19 Poimają go i powiodą do starszych miasta onego, i do bramy sądowéj,
20 I rzeką do nich: Ten nasz syn uporny i ociętny jest, naszego upominania słuchać nie chce, biesiadami się bawi i nierządem i ucztami:
21 Kamieńmi go utłoczy lud miasta, i umrze: abyście odjęli złe z pośrodku was, a wszystek Izrael słysząc, aby się bał.
22 Gdy popełni człowiek, co śmiercią karano być ma, a skazany na śmierć, zawieszony będzie na szubienicy:
23 Nie zostanie na drzewie trup jego, ale tegoż dnia będzie pogrzebiony; bo przeklęty od Boga jest, który wisi na drzewie: i żadną miarą nie splugawisz ziemie twojéj, którąć Pan Bóg da w osiadłość. [68]
Nie ujrzysz wołu brata twego albo owcę błądzącą, i miniesz, ale przywiedziesz bratu twemu.
2 Chociaż nie jest bliski brat twój, ani go znasz, przywiedziesz do domu twego, i będą u ciebie, póki ich szukać będzie twój brat, i odbierze.
3 Także uczynisz z osłem i z szatą i z każdą rzeczą brata twego, któraby zginęła: jeźli ją najdziesz, nie zaniedbaj jakoby cudzéj.
4 Jeźli ujrzysz osła brata twego, albo wołu, a on padł na drodze, nie przeniesiesz okiem, ale z nim podniesiesz.
5 Nie oblecze się niewiasta w męzkie odzienie, ani mąż używać będzie szaty niewieściéj; bo brzydki jest u Pana, który to czyni.
6 Jeźli idąc w drodze na drzewie albo na ziemi gniazdo ptasze najdziesz, a matkę na ptaszętach, albo na jajcach siedzącą: nie poimasz jéj z dziećmi:
7 Ale odlecieć dopuścisz, mając poimane dzieci: abyć się dobrze działo, a długi czas żył.
8 Gdy zbudujesz dom nowy, uczynisz mur dachu wokoło, aby nie była wylana krew w domu twoim, a byłbyś winien, gdyby się kto zemknął, i spadł na dół. [69]
9 Nie będziesz posiewał winnice twéj rożnem nasieniem, by się i siew, któryś siał, i co się rodzi z winnice, zaraz nie poświęciło.
10 Nie będziesz orał wołem pospołu i osłem.
11 Nie obleczesz się w szatę, która z wełny i z lnu jest utkana.
12 Sznurki na krajach poczynisz na czterech końcach płaszcza twego, którym się odziewać będziesz.
13 Jeźli mąż pojmie żonę, a potemby ją miał w nienawiści,
14 I szukałby przyczyn, dla którychby ją opuścił, zarzucając jéj złą sławę, i rzekłby: Pojąłem tę żonę, i wszedłszy do niéj, nie nalazłem ją panną:
15 Wezmą ją ojciec i matka jéj, rzecz do sądu przyjdzie: i przyniosą z sobą znaki panieństwa jéj do starszych miasta, którzy są w bramie.
16 I rzecze ojciec: Córkę moję dałem temu za żonę, którą iż ma w nienawiści,
17 Kładzie na nię złą sławę, że powiada: Nie nalazłem córki twojéj panną: a oto te są znaki panieństwa córki mojéj. I rozwiną odzienie przed starszymi miasta:
18 I poimają starsi onego miasta męża i ubiją go,
19 Skazując go nadto na sto syklów śrebra, które da ojcowi dziewki, iż puścił złą sławę na pannę Izraelską: i będzie ją miał za żonę, i nie będzie jéj mógł opuścić przez wszystkie dni żywota swego.
20 A jeźli prawda jest, co zarzucał, i nie nalazło się w dziewce panieństwo:
21 Wyrzucą ją ze drzwi domu ojca jéj, kamieńmi ztłuką ją mężowie miasta onego, i umrze; bo uczyniła hańbę w Izraelu, że nierząd popełniła w domu ojca swego; a odejmiesz złe z pośród siebie.
22 Jeźliby mąż spał z żoną drugiego, oboje umrze, to jest cudzołożnik i cudzołożnica; a odejmiesz złe z Izraela.
23 Jeźliby dzieweczkę pannę zrękował mąż, a nalazłby ją kto w mieście i leżałby z nią,
24 Oboje wywiedziesz do brony miasta onego, i kamieńmi utłuczeni będą: dziewka, że nie wołała będąc w mieście: mężczyzna, iż poniżył żonę bliźniego swego: a odejmiesz złe z pośród siebie.
25 Ale jeźli na polu nalazł mąż dziewkę, która zrękowana jest, a uchwyciwszy leżałby z nią, on sam umrze.
26 Dziewka nic cierpieć nie będzie, ani jest winna śmierci; bo jako zbójca powstaje przeciw bratu swemu, i zabiją go: tak się i dziewce przydało.
27 Sama była na polu, wołała, i nikt nie przybył, ktoby ją wybawił.
28 Jeźli najdzie mąż dzieweczkę pannę, która nie ma oblubieńca, a uchwyciwszy będzie spał z nią, a rzecz do sądu przyjdzie:
29 Da on, który spał z nią, ojcu dziewki pięćdziesiąt syklów śrebra, i będzie ją miał za żonę, iż ją poniżył: nie będzie jéj mógł opuścić przez w wszystkie dni żywota swego.
30 Nie pojmie człowiek żony ojca swego, ani odkryje przykrycia jego.
Nie wnidzie rzezaniec, który ma ztarte albo wyrznione jądra, i urzniony korzeń, do kościoła Pańskiego.
2 Nie wnidzie Mamzer, to jest z nierządnice urodzony do kościoła Pańskiego, aż do dziesiątego pokolenia.
3 Ammonit i Moabit, ani po dziesiątem pokoleniu nie wnidą do kościoła Pańskiego na wieki. [70]
4 Bo wam nie chcieli zabieżeć z chlebem i z wodą na drodze, kiedyście wyszli z Egiptu, a iż najęli przeciw tobie Balaama, syna Beorowego, z Mezopotamii Syryjskiéj, aby cię przeklinał.
5 I nie chciał Pan, Bóg twój, słuchać Balaama, i obrócił przeklęctwo jego w błogosławieństwo twe, dlatego, że cię umiłował.
6 Nie uczynisz z nimi pokoju, ani się będziesz starał o ich dobre przez wszystkie dni żywota twego na wieki.
7 Nie masz się brzydzić Idumejczykiem; bo brat twój jest, ani Egiptczykiem; boś przychodniem był w ziemi jego.
8 Którzy się z nich narodzą, w trzeciem pokoleniu wnidą do kościoła Pańskiego.
9 Kiedy wynidziesz przeciw nieprzyjaciołom twoim na wojnę, strzedz się będziesz od wszelkiéj złéj rzeczy.
10 Jeźli będzie między wami człowiek, któryby się snem nocnym splugawił, wynidzie za obóz:
11 I nie wróci się, aż się ku wieczorowi omyje wodą, a po zachodzie słońca wróci się do obozu.
12 Będziesz miał miejsce za obozem, gdzie będziesz wychodził na potrzebę przyrodzoną,
13 Niosąc kołek za pasem: a gdy usiędziesz, wykopasz wkoło, a wykopaną ziemią okryjesz to, czegoś pozbył;
14 Bo Pan, Bóg twój, chodzi w pośrodku obozu, aby cię wyrwał, i podał ci nieprzyjaciele twoje: i niech będzie obóz twój święty, a niech nie będzie w nim widać żadnego plugastwa, aby cię nie opuścił.
15 Nie wydasz niewolnika panu jego, któryby się uciekł do ciebie.
16 Będzie mieszkał z tobą na miejscu, które mu się podoba, i w jednem z miast twoich odpocznie: nie zasmucaj go.
17 Nie będzie nierządnica z córek Izraelowych, ani nierządnik z synów Izraelowych.
18 Nie będziesz ofiarował zapłaty wszetecznice, ani zapłaty psa w domu Pana, Boga twego, cóżkolwiekby było, coś ślubował; bo oboje brzydkość jest u Pana, Boga twego.
19 Nie pożyczysz bratu twemu na lichwę pieniędzy, ani zboża, ani żadnéj innéj rzeczy;
20 Ale obcemu. Lecz bratu twemu tego, czego mu trzeba, bez lichwy pożyczysz: abyć błogosławił Pan, Bóg twój, w każdéj sprawie twéj w ziemi, do któréj wnidziesz posięść ją.
21 Gdy ślub poślubisz Panu, Bogu twemu, nie będziesz zwłaczał oddać; bo się go będzie upominał Pan, Bóg twój: a jeźlibyś zwłaczał, będzieć za grzech poczytano.
22 Jeźli nie chcesz obiecać, bez grzechu będziesz.
23 Ale co raz wyszło z ust twoich, zachowasz i uczynisz, jakoś obiecał Panu, Bogu twemu, a własną wolą i usty twemi wyrzekłeś.
24 Gdy wnidziesz do winnice bliźniego twego, jedz jagód, ileć się podoba: a z winnice z sobą nie wynoś.
25 Jeźli wnidziesz we zboże bliźniego twego, rwać kłosy będziesz, i ręką zetrzesz, ale sierpem żąć nie masz.
Jeźli pojmie człowiek żonę, i będzie ją miał, i nie najdzie łaski przed oczyma jego dla jakiego plugastwa: napisze list rozwodny, i da w rękę jéj, i puści ją z domu swego. [71]
2 A gdy odszedłszy pójdzie za inszego męża,
3 I onby ją téż miał w nienawiści, i dałby jéj list rozwodny, i puściłby ją z domu swego, alboby więc umarł:
4 Nie będzie mógł pierwszy mąż znowu wziąć za żonę; bo jest splugawiona, i stała się brzydką przed Panem: byś nie przyprawił o grzech ziemie twojéj, którąćby Pan, Bóg twój, dał, abyś posiadł.
5 Gdy weźmie człowiek świeżo żonę, nie wynidzie na wojnę, ani nań żadna potrzeba pospolita włożona nie będzie, ale wolen będzie bez winy w domu swym, aby się przez jeden rok weselił z żoną swą.
6 Nie będziesz brał w zastawie spodniego i zwierzchniego kamienia młyńskiego; albowiem duszę swą zastawił u ciebie.
7 Jeźliby się nalazł człowiek, namawiający brata swego z synów Izraelowych, a przedawszy go wziąłby pieniądze: będzie zabit, a odejmiesz złe z pośród siebie.
8 Strzeż pilnie, abyś nie wpadł w zarazę trądu, ale uczynisz wszystko, czegokolwdek cię nauczą kapłani rodu Lewitskiego według tego, jakom im przykazał, i wypełnisz z pilnością.
9 Pamiętajcie, co uczynił Pan, Bóg wasz, Maryi na drodze, gdyście wychodzili z Egiptu. [72]
10 Gdy się będziesz upominał u bliźniego twego jakiéj rzeczy, którąć dłużen: nie wnidziesz do domu jego, abyś wziął zastawę.
11 Ale będziesz stał przed domem, a on ci wyniesie, co będzie miał.
12 Lecz jeźli ubogi jest, nie przenocuje u ciebie zastawa.
13 Ale mu ją zaraz wrócisz przed zachodem słońca, aby śpiąc w odzieniu swojem, błogosławił tobie, ażebyś miał sprawiedliwość przed Panem, Bogiem twoim.
14 Nie odmówisz myta potrzebnego i ubogiego brata twego, choć przychodnia, który z tobą mieszka w ziemi, i między bramami twemi.
15 Ale tegoż dnia oddasz mu zapłatę prace jego przed zachodem słońca; bo ubogi jest, a z tego żywi duszę swoję, aby nie wołał do Pana przeciw tobie, i byłoćby poczytano za grzech. [73]
16 Nie będą zabici ojcowie za syny, ani synowie za ojce; ale każdy za grzech swój umrze.
17 Nie wywrócisz sądu przychodnia ani sieroty, ani weźmiesz w zastawie szaty wdowy. [74]
18 Pamiętaj, żeś służył w Egipcie, i wybawił cię ztamtąd Pan, Bóg twój: przeto przykazuję tobie, abyś tę rzecz czynił.
19 Gdy będziesz żął zboże na swem polu, a zapomniawszy snop zostawisz, nie wrócisz się, abyś go wziął: ale przychodniowi i sierocie i wdowie wziąć dopuścisz, abyć błogosławił Pan, Bóg twój, we wszelkiéj robocie rąk twoich.
20 Jeźli zbierzesz owoce oliwne, cokolwiek na drzewiech zostanie, nie wrócisz się, żebyś zebrał: ale zostawisz przychodniowi, sierocie i wdowie.
21 Jeźli obierzesz winnicę twoję, nie zbierzesz gron pozostałych: ale się dostaną na potrzebę przychodniowi, sierocie i wdowie.
22 Pomnij, żeś i ty służył w Egipcie, i przetoć przykazuję, abyś czynił tę rzecz.
Jeźli będzie sprawa między którymi, a ucieka się do sędziów: kogo uznają być sprawiedliwym, temu sprawiedliwości zwycięstwo przysądzą, kogo niezbożnym, osądzą za niezbożnego.
2 A jeźli tego, który zgrzeszył, obaczą godnego bicia, położą go, i przed sobą bić każą: według miary grzechu, będzie i razów miara.
3 Wszakże tak, żeby liczby czterdziestéj nie przeszły, aby szkaradnie posieczony przed oczyma twemi nie odszedł brat twój. [75]
4 Nie zawiążesz gęby wołowi trącemu na bojewisku zboże twoje. [76]
5 Gdyby mieszkali bracia pospołu, a jeden z nich zszedłby bez potomstwa, żona zmarłego nie pójdzie za innego: ale ją pojmie brat jego i wzbudzi nasienie brata swego. [77]
6 I pierworodnego z niéj syna imieniem jego nazowie, aby nie było zgładzone imię jego z Izraela.
7 A jeźliby nie chciał pojąć żony brata swego, która mu prawem należy, pójdzie niewiasta do bramy miejskiéj, i uciecze się do starszych, i rzecze: Nie chce brat męża mego wzbudzić imienia brata swego w Izraelu, ani mnie pojąć za żonę. [78]
8 I wnet każą go przyzwać i zapytają: jeżli odpowie: Nie chcę jéj wziąć za żonę,
9 Przystąpi niewiasta do niego przed starszymi, a ściągnie bót z nogi jego, i plunie mu w twarz jego i rzecze: Tak się stanie człowiekowi, który nie buduje domu brata swego.
10 I nazowią imię jego w Izraelu: Dom rozzutego.
11 Jeźliby mieli między sobą poswar dwaj mężowie, i jeden z drugim wadzićby się począł: a chcąc żona jednego wyrwać męża swego z ręki mocniejszego, i ściągnęłaby rękę i uchwyciłaby za męzki członek jego:
12 Utniesz jéj rękę, ani się zmiękczysz nad nią żadnem miłosierdziem.
13 Nie będziesz miał w worku różnych gwichtów, większego i mniejszego:
14 Ani będzie w domu twoim korzec większy i mniejszy.
15 Wagę będziesz miał sprawiedliwą i prawdziwą, i korzec równy i prawdziwy będziesz miał, abyś długi czas żył na ziemi, którąć Pan, Bóg twój, da.
16 Brzydzi się bowiem Pan twój tym, który to czyni, i mierzy go wszelka niesprawiedliwość.
17 Pomnij, coć uczynił Amalek w drodze, kiedyś wychodził z Egiptu:
18 Jakoć zabieżał, i ostateczne wojska twego, którzy ustawszy odpoczywali, pobił, kiedyś ty był głodem i pracą strapiony: a nie bał się Boga.
19 Gdyć tedy Pan, Bóg twój, da odpocznienie, a podbije wszystkie wokół narody w ziemi, którąć obiecał: wygładzisz imię jego z podniebia. Strzeż, abyś nie zapomniał.
A gdy wnidziesz do ziemie, którąć Pan, Bóg twój, da, abyś osiadł, i posiędziesz ją, i mieszkać w niej będziesz:
2 Weźmiesz ze wszego zboża twego pierwociny i włożysz je w kosz, i pójdziesz do miejsca, które Pan, Bóg twój, obierze, aby tam wzywano imienia jego.
3 I przystąpiwszy do kapłana, który na on czas będzie, rzeczesz do niego: Wyznawam dziś przed Panem, Bogiem twoim, żem wszedł do ziemie, o którą przysiągł ojcom naszym, żeby ją nam dał.
4 I przyjąwszy kapłan kosz z ręki twojéj, postawi przed ołtarzem Pana, Boga twego.
5 I będziesz mówił przed oczyma Pana, Boga twego: Syryjczyk prześladował ojca mego, który szedł do Egiptu, i gościem był tam w liczbie bardzo małéj: i rozmnożył się w naród wielki i mocny, i nieprzeliczonego mnóstwa.
6 I trapili nas Egiptyanie i prześladowali, kładąc brzemiona bardzo ciężkie:
7 I wołaliśmy do Pana, Boga ojców naszych, który nas wysłuchał, i wejrzał na uniżenie nasze i na pracą i na uciśnienie.
8 I wywiódł nas z Egiptu ręką mocną i ramieniem wyciągnionem, w strachu wielkim, w znakach i cudach:
9 I wprowadził na to miejsce, i podał nam ziemię mlekiem i miodem płynącą.
10 A przetóż teraz ofiaruję pierwsze urodzaje zboża ziemie, którą mi dał Pan. I zostawisz je przed oczyma Pana, Boga twego, pokłoniwszy się Panu, Bogu twemu.
11 I używać będziesz we wszystkich dobrach, które Pan, Bóg twój, da tobie i domowi twemu, ty i Lewit, i przychodzień, który z tobą jest.
12 Gdy wypełnisz dziesięcinę wszech urodzajów twoich, roku dziesięcin trzeciego dasz Lewitowi, i przychodniowi, i sierocie, i wdowie, aby jedli między bramami twemi, i najedli się.
13 I rzeczesz przed oczyma Pana, Boga twego: Wyniosłem, co jest poświęcono, z domu mego, i dałem to Lewitowi, i przychodniowi, i sierocie, i wdowie, jakoś mi rozkazał: nie przestąpiłem przykazania twego, anim zapomniał rozkazania twego.
14 Nie jadłem z nich w żałobie mojéj, anim ich oddzielił w jakiéjkolwiek nieczystości, anim wydał z tych rzeczy nic na rzecz pogrzebną: byłem posłuszen głosu Pana, Boga mego, i uczyniłem wszystko, jakoś mi przykazał.
15 Wejrzyjż z śwdątnice twojéj, i z wysokiego niebios mieszkania, a błogosław ludowi twemu Izraelskiemu i ziemi, którąś nam dał, jakoś przysiągł ojcom naszym, ziemi mlekiem i miodem płynącéj. [79]
16 Dzisiaj Pan, Bóg twój, przykazał tobie, abyś czynił te przykazania i sądy: i strzegł, i pełnił ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiéj dusze twojéj.
7 Panaś dziś obrał, abyć był Bogiem, a żebyś chodził drogami jego, i strzegł Ceremonii jego, i przykazania i sądów, a był posłuszen rozkazaniu jego.
18 I Pan obrał cię dziś, abyś mu był ludem osobliwym, tak jakoć powiedział, a żebyś strzegł wszystkiego przykazania jego:
19 I żeby cię uczynił wyższym nade wszystkie narody, które stworzył, ku chwale i imieniu i sławie swojéj, abyś był ludem świętym Pana, Boga twego, jako mówił.
I przykazał Mojżesz i starsi Izraela ludowi, mówiąc: Strzeżcie wszystkiego rozkazania, które wam dziś przykazuję.
2 A gdy przejdziecie przez Jordan do ziemie, którąć Pan, Bóg twój, da: postawisz kamienie wielkie, i potynkujesz je wapnem,
3 Abyś mógł na nich napisać wszystkie słowa zakonu tego, przeprawiwszy się przez Jordan: abyś wszedł do ziemie, którąć Pan, Bóg twój, da, ziemię mlekiem i miodem płynącą, jako przysiągł ojcom twoim. [80]
4 Gdy tedy przejdziecie Jordan, postawcie kamienie, które ja wam dziś przykazuję, na górze Hebal, i potynkujesz je wapnem.
5 I zbudujesz tam ołtarz Panu, Bogu twemu, z kamienia, którego się żelazo nie tknęło,
6 A z kamienia nie ciosanego i nie wygładzonego: i ofiarujesz na nim całopalenia Panu, Bogu twemu.
7 I ofiarujesz ofiary zapokojne, i będziesz tam jadł i używał przed Panem, Bogiem twoim.
8 I napiszesz na kamieniach wszystkie słowa zakonu tego znacznie i jaśnie.
9 I rzekli Mojżesz i kapłani z rodu Lewitskiego do wszystkiego Izraela: Pilnuj a słuchaj, Izraelu: dzisiaj zostałeś ludem Pana, Boga twego:
10 Będziesz słuchał głosu jego, i będziesz czynił rozkazania i sprawiedliwości, które ja przykazuję tobie.
11 I przykazał Mojżesz ludowi dnia onego, mówiąc:
12 Ci staną na błogosławienie ludowi na górze Garyzym, przeprawiwszy się przez Jordan: Symeon, Lewi, Judas, Issachar, Józeph i Benjamin.
13 A przeciwko ci staną na przeklinanie na górze Hebal: Ruben, Gad, Aser, Zabulon, Dan i Nephthali.
14 I będą mówić Lewitowie i rzeką do wszech mężów Izraelskich głosem wyniosłym:
15 Przeklęty człowiek, który działa rycinę i zlicinę, brzydliwość Pańską, robotę rąk rzemieślniczych, i stawi ją w skrytości. A odpowie wszystek lud, i rzecze: Amen.
16 Przeklęty, który nie czci ojca swego i matki. I rzecze wszystek lud: Amen.
17 Przeklęty, który przenosi granice bliźniego swego. I rzecze wszystek lud: Amen.
18 Przeklęty, który czyni, że ślepy błądzi w drodze. I rzecze wszystek lud: Amen.
19 Przeklęty, który wywraca sąd przychodnia, sieroty i wdowy. I rzecze wszystek lud: Amen.
20 Przeklęty, który śpi z żoną ojca swego i odkrywa przykrycie łóżka jego. I rzecze wszystek lud: Amen.
21 Przeklęty, który nierząd płodzi z wszelakiem bydlęciem. I rzecze wszystek lud: Amen.
22 Przeklęty, który śpi z siostrą swoją, z córką ojca swego, albo matki swéj. I rzecze wszystek lud: Amen.
23 Przeklęty, który śpi z świekrą swoją. I rzecze wszystek lud: Amen.
24 Przeklęty, który tajemnie zabije bliźniego swego. I rzecze wszystek lud: Amen.
25 Przeklęty, który bierze dary, aby zabił duszę krwie niewinnéj. I rzecze wszystek lud: Amen.
26 Przeklęty, kto nie trwa w słowiech zakonu tego, ani ich skutkiem pełni. I rzecze wszystek lud: Amen.
A jeźli będziesz słuchał głosu Pana, Boga twego, abyś czynił i zachował wszystkie przykazania jego, które ja dziś przykazuję tobie, uczyni cię Pan, Bóg twój, wyższym nad wszystkie narody, które są na ziemi.
2 I przyjdą na cię te wszystkie błogosławieństwa, i imą się ciebie, jeźli jednak słuchać będziesz przykazania jego.
3 Błogosławionyś ty w mieście i błogosławiony na polu.
4 Błogosławiony owoc żywota twego i owoc ziemie twéj i owoc bydła twojego, stada dobytków twoich i owczarnie owiec twoich.
5 Błogosławione gumna twoje i błogosławione ostatki twoje.
6 Błogosławiony będziesz ty, wchodząc i wychodząc.
7 Da Pan nieprzyjacioły twoje, którzy powstają przeciw tobie, padające przed oczyma twemi: jedną drogą wynidą przeciw tobie, a siedmią dróg uciekać będą przed obliczem twojem.
8 Spuści Pan błogosławieństwo na spiżarnie twoje i na wszystkie dzieła rąk twoich, i będzieć błogosławił w ziemi, którą weźmiesz.
9 Wystawi cię Pan sobie za lud święty, jakoć przysiągł, jeźli będziesz strzegł przykazania Pana, Boga twego, i chodził drogami jego.
10 I ujrzą wszystkie narody ziem, że imię Pańskie wzywane jest nad tobą, i bać się będą ciebie.
11 Dać Pan obfitość wszego dobra, owocu żywota twego i owocu bydła twego i owocu ziemie twéj, którą przysiągł Pan ojcom twoim, abyć ją dał.
12 Otworzy skarb swój bardzo dobry niebo, aby dało deszcz ziemi twéj czasu swego, i będzie błogosławił wszystkim robotom rąk twoich: i będziesz pożyczał wielom narodom, a sam u nikogo pożyczać nie będziesz.
13 Postawi cię Pan głową a nie ogonem: i będziesz zawsze na wierzchu, a nie na spodku, jeźli jednak słuchać będziesz przykazania Pana, Boga twego, które ja dziś przykazuję tobie, a będziesz strzegł i czynił.
14 A nie ustąpisz od niego, ni na prawo ni na lewo, ani pójdziesz za bogami cudzymi, ani im służyć będziesz.
15 Ale jeźli nie będziesz chciał słuchać głosu Pana, Boga twego, abyś strzegł i czynił wszystko rozkazanie jego i Ceremonie, które ja dziś przykazuję tobie: przyjdą na cię te wszystkie przeklęctwa i chwycą się ciebie. [81]
16 Przeklęty będziesz w mieście, przeklęty na polu.
17 Przeklęte gumno twoje, i przeklęte ostatki twoje.
18 Przeklęty owoc żywota twego i owoc ziemie twojéj, stada wołów twoich, i trzody owiec twoich.
19 Przeklęty będziesz wchodząc i przeklęty wychodząc.
20 Przepuści Pan na cię głód i łaknienie, i przeklęctwo na wszystkie sprawy, które będziesz czynił: aż cię zetrze i zatraci prędko, dla wynalazków twoich bardzo złych, w którycheś mię opuścił.
21 Niech ci przyda Pan morowe powietrze, aż cię wyniszczy z ziemie, do któréj wnidziesz posięść ją.
22 Niechaj cię Pan skarze niedostatkiem, gorączką i zimnicą, upaleniem i gorącem i skażonem powietrzem i rdzą, a niech cię dogania, aż wyginiesz.
23 Niechaj będzie niebo, które nad tobą jest, miedziane: a ziemia, którą depczesz, żelazna.
24 Niech da Pan za deszcz ziemi twojéj proch, a z nieba niech na cię zstąpi popiół, aż będziesz wniwecz obrócon.
25 Niechaj cię poda Pan upadającego przed nieprzyjacioły twymi: jedną drogą wychodź przeciwko im, a siedmią uciekaj, a bądź rozproszon po wszystkich królestwach ziemie.
26 I niech będzie trup twój pokarmem wszystkim ptakom powietrznym i zwierzom ziemnym: niech nie będzie, ktoby odpędzał.
27 Niechaj cię zarazi Pan wrzodem Egipskim, i część ciała, przez którą plugastwa wychodzą, krostami i świerzbem: tak żebyś nie mógł być uleczon.
28 Niechaj cię skarze Pan odejściem od rozumu, i ślepotą, i szaleństwem.
29 I macaj o południu, jako zwykł macać ślepy w ciemnościach, a nie prostuj dróg twoich: i przez wszystek czas odnoś potwarz, a bądź gwałtem potłumion, ani miej, ktoby cię wybawił.
30 Pojmij żonę, a drugi niechaj z nią śpi: dom zbuduj, a w nim nie mieszkaj: nasadź winnicę, a nie zbieraj z niéj wina.
31 Wołu twego niech zabiją przed tobą, a nie jedz z niego: osła twego niech porwą przed oczyma twemi, a niech ci go nie wrócą: owce twoje niech będą dane nieprzyjaciołom twoim, a niech nie będzie, ktobyć dopomógł.
32 Synowie twoi i córki twe niech będą dane inszemu narodowi, na co będą patrząc oczy twoje i ustawać, patrząc na nie przez cały dzień: a niech nie będzie siły w ręce twojéj.
33 Owoce ziemie twéj, i wszystkie prace twoje niechaj poje lud, którego nie znasz: a bądź zawsze potwarz cierpiący i uciśnion po wszystkie dni,
34 I zdumiały od strachu tych rzeczy, które będą widziały oczy twoje.
35 Niech cię zarazi Pan złym wrzodem na koleniech i na łystach: i niech cię nie mogą uleczyć, od stopy nogi aż do wierzchu twego.
36 Zawiedzie cię Pan i króla twego, którego ustawisz nad sobą, do narodu, którego nie znasz, ty i ojcowie twoi: i będziesz tam służył bogom cudzym, drewnu i kamieniu.
37 I będziesz stracony, przypowieścią i baśnią wszystkim narodom, do których cię Pan wprowadzi.
38 Siew wielki wrzucisz w ziemię, a mało zbierzesz; bo wszystko pożre szarańcza. [82]
39 Winnicę nasadzisz i okopasz, a wina pić nie będziesz, i nic z niéj nie zbierzesz; bo ją robacy spustoszą.
40 Oliwy mieć będziesz we wszech granicach twoich, a oliwą się mazać nie będziesz; bo opadną i zginą.
41 Synów i córek narodzisz, a nie zażyjesz ich; bo je zawiodą w niewolą.
42 Wszystkie drzewa twoje i owoce ziemie twojéj rdza zniszczy.
43 Przychodzień, który mieszka z tobą, wstąpi na cię, i będzie wyższy: a ty zstąpisz, i będziesz niższy.
44 On tobie pożyczać będzie, a ty mu nie będziesz pożyczał: on będzie głową, a ty ogonem.
45 I przyjdą na cię wszystkie te przeklęctwa, i goniąc poimają cię, aż zginiesz: żeś nie słuchał głosu Pana, Boga twego, aniś chował przykazania jego i Ceremonii, któreć rozkazał.
46 I będą na tobie znaki i cuda, i na plemieniu twojem aż na wieki.
47 Przeto, żeś nie służył Panu, Bogu twemu, w weselu i w radości serca, dla wszystkich rzeczy dostatku.
48 Będziesz służył nieprzyjacielowi twemu, którego Pan na cię przepuści, w głodzie i w pragnieniu, i w nagości, i we wszelakim niedostatku: i włoży jarzmo żelazne na szyję twoję, aż cię zetrze.
49 Przywiedzie na cię Pan naród z daleka i z ostatnich granic ziemie, na podobieństwo orła z pędem lecącego, którego języka nie będziesz mógł rozumieć:
50 Naród bardzo wszeteczny, który nie uczci starego, ani się ulituje nad małym,
51 I pożre owoc bydła twego i pożytki ziemie twéj, aż zginiesz: i nie zostawić pszenice, wina i oliwy, stad krów i trzód owiec, aż cie wygubi:
52 I zetrze we wszystkich miastach twoich, i obalą się mury twoje mocne i wysokie, którymeś dufał we wszystkiéj ziemi twojéj: będziesz oblężon w mieściech twoich we wszystkiéj ziemi twéj, którąć da Ban, Bóg twój. [83]
53 I będziesz jadł owoc żywota twego, i mięso synów twoich i córek twoich, któreć Pan, Bóg twój, da, w uciśnieniu i spustoszeniu, którem cię ściśnie twój nieprzyjaciel.
54 Człowiek rozkoszny i zbyteczny bardzo, będzie zajrzał bratu swemu, i żonie, która leży na łonie jego,
55 Aby im nie dał mięsa synów swoich, które będzie jadł: przeto że nic inszego nie ma w oblężeniu i niedostatku, którym cię spustoszą nieprzyjaciele twoi, we wszystkich mieściech twoich.
56 Niewiasta pieszczona a rozkosznica, która po ziemi chodzić nie mogła, ani stopy nóg postawić od rozkoszy i pieszczoty wielkiéj, będzie zajrzała mężowi swemu, który leży na łonie jéj, dla mięsa syna i córki,
57 I czepka, który wychodzi z pośród łona jéj, i dla dziatek, które się téjże godziny urodziły; bo je będą jeść potajemnie, dla niedostatku wszech rzeczy w oblężeniu i spustoszeniu, którem cię ściśnie twój nieprzyjaciel w mieściech twoich.
58 Jeźli nie będziesz strzegł i czynił wszystkie słowa zakonu tego, które w tych księgach są napisane, a nie będziesz się bał imienia jego chwalebnego i strasznego, to jest Pana, Boga twego:
59 Rozmnoży Pan plagi twoje, i plagi nasienia twego, plagi wielkie i trwałe, choroby złe i ustawiczne.
60 I obróci na cię wszystkie utrapienia Egipskie, którycheś się lękał, i chwycą się ciebie.
61 Nadto wszystkie niemocy i plagi, które nie są napisane w księgach zakonu tego, przywiedzie Pan na cię, aż cię zetrze.
62 I zostaniecie w małéj liczbie, którzyście przedtem byli jako gwiazdy niebieskie prze mnóstwo: przeto żeś nie słuchał głosu Pana, Boga twego.
63 A jako się przedtem radował Pan nad wami, czyniąc wam dobrze i rozmnażając was: tak się będzie radował, tracąc was i wywracając, żebyście zniesieni byli z ziemie, do któréj wnidziesz posięść ją.
64 Rozproszy cię Pan między wszystkie narody od końca ziemie, aż do granic jéj: i tam będziesz służył bogom cudzym, których i ty nie znasz i ojcowie twoi, drewnom i kamieniom.
65 Między narody téż onymi nie uspokoisz się, ani będzie miała odpoczynku stopa nogi twojéj; dać tam bowiem Pan serce lękliwe i oczy ustające i duszę żałością utrapioną.
66 I będzie żywot twój, jakoby wiszący przed tobą: będziesz się bał w nocy i we dnie, a nie będziesz wierzył żywotowi twemu.
67 Po ranu będziesz mówił: Kto mi da wieczór? a w wieczór: Kto mi da zaranie? dla strwożenia serca twego, którem się strachać będziesz, i dla tego, co widzieć będziesz oczyma twemi.
68 Odwiedzie cię Pan w okręciech do Egiptu tą drogą, o któréj ci mówił, żebyś jéj więcéj nie widział: tam będziesz zaprzedan nieprzyjaciołom twoim za niewolniki, i za niewolnice: a nie będzie, ktoby kupował.
Te są słowa przymierza, które Pan przykazał Mojżeszowi postanowić z synmi Izraelowymi w ziemi Moab, oprócz onego przymierza, które z nimi stanowił na Horeb. [84]
2 I zwołał Mojżesz wszystkiego Izraela, i rzekł do niego: Wyście widzieli wszystko, co czynił Pan przed wami w ziemi Egipskiéj Pharaonowi, i wszystkim sługom jego, i wszystkiéj ziemi jego:
3 Pokusy wielkie, które widziały oczy twoje, znaki one i cuda wielkie.
4 I nie dał wam Pan serca rozumnego, i oczu widzących, i uszu, które mogą słyszeć, aż do dnia dzisiejszego.
5 Wiódł was przez czterdzieści lat po puszczy, a nie wytarły się szaty wasze, ani boty nóg waszych nie popsowały się od starości.
6 Chlebaście nie jedli, wina i sycery nie piliście: abyście wiedzieli, żem Ja jest Pan, Bóg wasz.
7 I przyszliście na to miejsce: i wyjechał Sehon, król Hesebon, i Og, król Bazan, zajeżdżając nam ku bitwie, i poraziliśmy je.
8 I wzięliśmy ziemię ich, i daliśmy ją w osiadłość Rubenowi i Gadowi, i połowicy pokolenia Manasse.
9 A tak strzeżcie słów przymierza tego, i pełnijcie je: abyście rozumieli wszystko, co czynicie.
10 Wy dzisiaj stoicie wszyscy przed Panem, Bogiem waszym, książęta wasze i pokolenia i starsi i nauczyciele i wszystek lud Izraelski:
11 Dziatki i żony wasze, i przychodzień, który z tobą mieszka w obozie, prócz tych, którzy drwa rąbią, i tych, którzy wodę noszą:
12 Abyś przeszedł w przymierzu Pana, Boga twego, i w przysiędze, którą dziś Pan, Bóg twój, stanowi z tobą:
13 Aby cię wystawił sobie za lud, a sam był Bogiem twoim, jakoć powiedział, i jako przysiągł ojcom twoim, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi.
14 Ani wam samym ja to przymierze czynię, i te przysięgi utwierdzam:
15 Ale wszystkim, którzy tu są, i których niemasz.
16 Wy bowiem wiecie, jakośmy mieszkali w ziemi Egipskiéj, i jakośmy przeszli przez pośrodek narodów, przez które idąc,
17 Widzieliście obrzydłości i smrody, to jest bałwany ich, drewno i kamień, śrebro i złoto, które chwalili.
18 By snadź nie był między wami mąż, albo niewiasta, dom albo pokolenie, którego serce odwróciło się dziś od Pana, Boga naszego, żeby szedł i służył bogom onych narodów: i byłby między wami korzeń rodzący żółć i gorzkość.
19 A gdyby usłyszał słowa téj przysięgi, błogosławiłby sobie w sercu swojem, mówiąc: Pokój mi będzie, i będę chodził w nieprawości serca mego, a niech strawi pijana pragnącą.
20 A Pan niech mu nie odpuści: ale na ten czas najwięcéj niech się zapali gniew jego, i zapalczywość przeciw onemu człowiekowi: i niech usiędą na nim wszystkie przeklęctwa, które w tych księgach są napisane: i niech wymaże Pan imię jego z podniebios.
21 I wyniszczy go na zatracenie ze wszech pokoleń Izraelowych według przeklęctw, które się w księgach zakonu i tego przymierza zamykają.
22 I rzecze naród potomny, i synowie, którzy się potem urodzą, i obcy, którzy zdaleka przyjadą, widząc skarania téj ziemie, i niemocy, któremi ją Pan utrapił:
23 Siarką i solną gorącością spaliwszy, tak żeby jéj potem nie siano, ani nic zielonego nie rodziła, nakształt wywrócenia Sodomy i Gomorrhy, Adamy i Seboim, które wywrócił Pan w gniewie i w zapalczywości swojéj. [85]
24 I rzeką wszyscy narodowie: Czemu tak Pan uczynił téj ziemi? Cóż to za gniew zapalczywości jego gwałtowny? [86]
25 I odpowiedzą: Iż opuścili przymierze Pańskie, które uczynił z ojcy ich, kiedy je wywiódł z ziemie Egipskiéj.
26 I służyli cudzym bogom, i kłaniali się tym, których nie znali, i którym nie byli dani.
27 I dlatego się zapalił gniew Pański na tę ziemię, że przywiódł na nię wszystkie przeklęctwa, które w tych księgach są napisane.
28 I wyrzucił je z ziemie swéj w gniewie i w zapalczywości i rozgniewaniu wielkiem, i porzucił je w cudzą ziemię, jako się dziś pokazuje.
29 Tajemnice Panu, Bogu naszemu, które są jawne nam i synom naszym aż na wieki, abyśmy czynili wszystkie słowa zakonu tego.
Gdy tedy na cię przyjdą te wszystkie mowy, błogosławieństwo albo przeklęctwo, którem przełożył przed oczy twoje, a ruszony żalem serca twego między wszystkimi narody, do których cię rozproszy Pan, Bóg twój:
2 I nawrócisz się do niego, i usłuchasz rozkazania jego, jako ja dziś przykazuję tobie, z synami twymi, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiéj dusze twojéj:
3 Przywróci Pan, Bóg twój, poimanie twoje, i zmiłuje się nad tobą, i zbierze cię znowu ze wszystkich narodów, między które cię był pierwéj rozproszył.
4 Byś był i na kraje nieba rozproszony, ztamtąd cię wyciągnie Pan, Bóg twój:
5 I weźmie i wprowadzi do ziemie, którą posiedli ojcowie twoi, i otrzymasz ją: a błogosławiąc ci rozmnoży cię w większą liczbę, niż byli ojcowie twoi.
6 Obrzeże Pan, Bóg twój, serce twe i serce nasienia twego, żebyś miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej dusze twojéj, abyś mógł żyć.
7 A te wszystkie przeklęctwa obróci na nieprzyjacioły twoje, i na te, którzy cię nienawidzą i prześladują.
8 A ty się nawrócisz, i usłuchasz głosu Pana, Boga twego: i będziesz czyniłwszystkie przykazania jego, które ia dziś rozkazuję tobie.
9 I uczyni Pan, Bóg twój, że będziesz obfitował we wszystkich sprawach rąk twoich, w płodzie żywota twego i w owocu bydła twego i w rodzaju ziemie twojéj i w żyzności wszech rzeczy; albowiem nawróci się Pan, aby się weselił nad tobą we wszystkich dobrach, jako się weselił nad ojcy twymi.
10 Jeźli jednak będziesz słuchał głosu Pana, Boga twego, i strzegł przykazania jego, i Ceremonii, które w tym zakonie są napisane, i nawrócisz się do Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiéj dusze twojéj:
11 Rozkazanie to, które ja dziś przykazuję tobie, nie jestci nad tobą, ani daleko odległe:
12 Ani położone na niebie, żebyś mógł mówić: Któż z nas może wstąpić do nieba, aby je zniósł do nas, i żebyśmy słyszeli i skutkiem pełnili? [87]
13 Ani za morzem leżące, abyś przyczyny wynajdował, i rzekł: Kto z nas będzie mógł przepłynąć morze, a przynieść je aż do nas, abyśmy słyszeli i czynili, co jest przykazano?
14 Ale bardzo blisko ciebie jest mowa w uściech twoich, i w sercu twojem, abyś ją czynił.
15 Uważ, żęciem dziś położył przed oczy twoje i dobre, a z drugiéj strony śmierć i złe:
16 Abyś miłował Pana, Boga twego, a chodził w drogach jego, i strzegł rozkazania jego, i Ceremonii, i sądów: i abyś żył, ażeby cię rozmnożył i błogosławił ci w ziemi, do któréj wchodzisz posięść ją.
17 Lecz jeźli się odwróci serce twoje, i nie będziesz chciał słuchać, a błędem zwiedziony pokłonisz się cudzym bogom, i będziesz im służył:
18 Przepowiadam ci dzisiaj, że zginiesz, a mały czas będziesz mieszkał w ziemi, do której wnidziesz przeprawiwszy się przez Jordan posięść ją.
19 Wzywam świadków dziś Nieba i Ziemie, żem położył przed was żywot i śmierć, błogosławieństwo i przeklęctwo: obierajże tedy żywot, abyś i ty żył i nasienie twoje:
20 I miłował Pana, Boga twego, i był posłuszny głosu jego, i stał przy nim; (bo on jest żywotem twoim i przedłużeniem dni twoich), abyś mieszkał w ziemi, o którą przysiągł Pan ojcom twoim, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi, żeby ją dał im.
Szedł tedy Mojżesz i mówił wszystkie te słowa do wszystkiego Izraela,
2 I rzekł do nich: Sto i dwadzieścia lat mi dziś, nie mogę daléj wychodzić i wchodzić, a zwłaszcza że mi téż Pan powiedział: Nie przejdziesz tego Jordanu. [88]
3 Pan Bóg tedy twój przejdzie przed tobą: on wygładzi wszystkie te narody przed oczyma twemi, i posiędziesz je: a ten Jozue przejdzie przed tobą, jako Pan mówił.
4 I uczyni im Pan, jako uczynił Sehon i Og, królom Amorrejczyków, i ziemi ich, i wygładzi je. [89]
5 Gdy tedy i te wam podda, także im uczynicie, jakom wam rozkazał.
6 Mężnie czyńcie a umacniajcie się: nie bójcie się, ani się lękajcie na ujrzenie ich; albowiem Pan, Bóg twój, sam jest wodzem twoim, a nie opuści ani cię odstąpi.
7 I zawołał Mojżesz Jozuego, i rzekł mu przed wszystkim Izraelem: Umacniaj się i bądź mężnym; ty bowiem wprowadzisz ten lud do ziemie, którą Pan przysiągł dać ojcom ich, i ty ją losem podzielisz. [90]
8 A Pan, który jest wodzem waszym, ten będzie z tobą: nie opuści cię ani odstąpi: nie bój się ani się lękaj.
9 Napisał tedy Mojżesz ten zakon, i dał go kapłanom, synom Lewi, którzy nosili skrzynię przymierza Pańskiego, i wszystkim starszym Izraelskim.
10 I przykazał im, mówiąc: Po siedmi lat, roku odpuszczenia, w święto Kuczek,
11 Gdy się znidą wszyscy z Izraela, aby się pokazali przed oczyma Pana, Boga twego, na miejscu, które obierze Pan: czytać będziesz słowa zakonu tego przed wszystkim Izraelem, co oni słyszeć będą,
12 I w jedno wszystek lud zebrawszy, tak męże jako i niewiasty, dziatki i przychodnie, którzy są między bramami twemi, aby słuchając uczyli się, i bali się Pana, Boga waszego, i strzegli i pełnili wszystkie słowa zakonu tego.
13 Synowie téż ich, którzy teraz nie wiedzą, aby mogli słuchać i bali się Pana, Boga swego, po wszystkie dni, których mieszkają na ziemi, do któréj wy przeprawiwszy się przez Jordan idziecie otrzymać ją.
14 I rzekł Pan do Mojżesza: Oto blisko są dni śmierci twojéj: zawołaj Jozuego, a stójcie w przybytku świadectwa, że mu przykażę. Poszli tedy Mojżesz i Jozue. i stanęli w przybytku świadectwa.
15 I ukazał się tam Pan w słupie obłokowym, który stanął w wejściu przybytku.
16 I rzekł Pan do Mojżesza: Oto ty zaśniesz z ojcy twymi, a ten lud powstawszy będzie cudzołożył z bogi cudzymi w ziemi, do któréj idzie, aby w niéj mieszkał: tam mię odstąpi, i zgwałci przymierze, którem z nim postanowił.
17 I rozgniewa się zapalczywość moja przeciw jemu dnia onego, i opuszczę go, i skryję oblicze moje przed nim, i będzie na pożarcie: najdzie go wszystko złe i uciski, tak iż rzecze w on dzień: Prawdziwie iż nie jest Bóg zemną, nalazły mię te złe.
18 A ja skryję i zataję oblicze moje w on dzień, dla wszystkiego złego, które czynił, iż się udał za bogi cudzymi.
19 Teraz tedy napiszcie sobie tę pieśń, a nauczcie syny Izrael owe: aby na pamięć umieli i usty śpiewali, i niech mi będzie ta pieśń na świadectwo między synmi Izraela,
20 Wprowadzę go bowiem do ziemie, o którąm przysiągł ojcom jego, mlekiem i miodem płynącéj. A gdy się najedzą i nasycą i utyją, odwrócą się do cudzych bogów, i będą im służyć: i uwłóczyć mi będą i zrzucą przymierze moje.
21 Gdy go najdzie wiele złego i uciski, odpowie mu ta pieśń na świadectwo, któréj nie wymaże żadne zapamiętanie z ust nasienia twego; bo ja wiem myśli jego, co będzie czynił dziś, pierwéj niż go wwiodę do ziemie, którąm mu obiecał.
22 Napisał tedy Mojżesz pieśń, i nauczył syny Izraelowe.
23 I przykazał Pan Jozuemu, synowi Nun, i rzekł: Umacniaj się i bądź duży, ty bowiem wwiedziesz syny Izraelowe do ziemie, którąm obiecał, i ja będę z tobą.
24 Gdy tedy napisał Mojżesz słowa zakonu tego w księgach i dokonał:
25 Przykazał Lewitom, którzy nosili skrzynię przymierza Pańskiego, mówiąc:
26 Weźmijcie te księgi a połóżcie je przy boku skrzynie przymierza Pana, Boga waszego, żeby tam były przeciw tobie na świadectwo.
27 Znam ja bowiem upór twój, i kark twój bardzo twardy: jeszcze gdym był żyw i chodził z wami, zawżdyście spornie czynili przeciw Panu, jakoż daleko więcej, gdy umrę?
28 Zgromadźcież do mnie wszystkie starsze wedle pokoleń waszych, i nauczyciele, i będę mówił słowa te w uszy ich, i będę wzywał na nie nieba i ziemie.
29 Wiem bowiem, że po śmierci mojéj źle czynić będziecie, i ustąpicie prędko z drogi, którąm wam przykazał: i zabieżą wam złe ostatniego czasu, kiedy czynić będziecie złość przed oblicznością Pańską, abyście go rozdraźnili robotami rąk waszych.
30 I mówił Mojżesz, gdy słyszało wszystko zgromadzenie Izraelskie słowa pieśni téj, i aż do końca wyprawił.
Słuchajcie niebiosa, co mówię, niech słucha ziemia słów ust moich.
2 Niechaj się zrośnie jako deszcz nauka moja, niechaj płynie jako rosa wymowa moja, jako deszcz na ziele, a jako krople na trawę.
3 Bo będę wzywał imienia Pańskiego: dajcie wielmożność Bogu naszemu.
4 Boże sprawy są doskonałe, a wszystkie drogi jego sądy. Bóg wierny a bez wszelkiéj nieprawości, sprawiedliwy i prawy.
5 Zgrzeszyli mu, a nie synowie jego, w smrodach: naród zły i przewrotny.
6 Izali to oddawasz Panu, ludu głupi a szalony: azaż nie on jest ojcem twoim, który cię posiadł i uczynił, i stworzył cię?
7 Wspomnij na dawne dni, rozmyślaj każdy rodzaj: spytaj ojca twego, i oznajmi tobie: starszych twoich, i powiedząć. [91]
8 Gdy dzielił Najwyższy narody, gdy oddzielał syny Adamowe, założył granice narodów, według liczby synów Izraelskich.
9 A część Pańska lud jego, Jakób sznur dziedzictwa jego.
10 Nalazł go w ziemi pustéj, na miejscu strachu i głębokiéj pustyni: obwiódł go i uczył i strzegł jako źrenice oka swego.
11 Jako orzeł wywabiający ku lataniu orlęta swe, i nad niemi latający, rozszerzył skrzydła swoje, i wziął go, i nosił na ramionach swoich.
12 Pan sam wodzem jego był, a nie był z nim bóg obcy.
13 Postawił go na wysokiéj ziemi, aby jadł owoce polne, żeby ssał miód z opoki, a oliwę z najtwardszéj skały:
14 Masło z krów, a mleko z owiec z tłustością jagniąt, i baranów, synów Bazan, i kozły z najlepszą pszenicą i krew jagody pił jako najszczerszą.
15 Roztył miły, i odwierzgnął: roztywszy, ztłuściawszy, napęczniawszy opuścił Boga, Stworzyciela swego, i odstąpił od Boga, Zbawiciela swego.
16 Rozdrażnili go w bogach cudzych, i w obrzydłościach ku gniewu wzruszyli.
17 Ofiarowali czartom a nie Bogu: bogom, których nie znali, nowotni i świeży przyszli, których nie chwalili ojcowie ich.
18 Boga, który cię urodził, opuściłeś i zapomniałeś Pana, Stworzyciela twego.
19 Ujrzał Pan, i do gniewu wzruszony jest, iż go rozdrażnili synowie jego i córki.
20 I rzekł: Skryję oblicze moje od nich, a będę się przypatrował końcowi ich; naród bowiem przewrotny jest, i niewierni synowie.
21 Oni mię rozdraźnili w tym, który nie był Bogiem: i rozgniewali w próżnościach swoich: a ja draźnić je będę w tym, który nie jest ludem, i w głupim narodzie gniewać ich będę. [92]
22 Ogień zapalił się w zapalczywości mojéj: i będzie gorzał aż do spodku piekła, i pożre ziemię z jéj urodzajem, i grunty gór wypali.
23 Zgromadzę na nie złe, i strzały moje wystrzelam w nie.
24 Wyzdychają głodem, i pożrą je ptacy kiwaniem bardzo przykrem: zęby bestyi zapuszczę w nie, z jadem wlekących się po ziemi, i płazających.
25 Z nadworza pustoszyć je będzie miecz, a wewnątrz strach: młodzieńca, wespół i pannę, ssącego z człowiekiem starym.
26 Rzekłem: Kędyż są? uczynię, że ustanie z ludzi pamiątka ich.
27 Ale dla gniewu nieprzyjaciół odłożyłem, by snadż nie pysznili się nieprzyjaciele ich, i nie rzekli: Ręka nasza wysoka, a nie Pan, sprawiła to wszystko.
28 Naród bez rady jest i bez roztropności.
29 Daj Boże, aby mądrzy byli i rozumieli, i ostateczne rzeczy upatrowali. [93]
30 Jako jeden ugania tysiąc, a dwaj w tył obracają dziesięć tysięcy! izali nie przeto, iż Bóg ich zaprzedał je, a Pan zawarł je?
31 Nie jest bowiem Bóg nasz jako bogowie ich: i nieprzyjaciele nasi są sędziowie.
32 Z winnice Sodomskiéj winnica ich, i z przedmieścia Gomorrhy winna jagoda ich, jagoda żółci, a grona bardzo gorzkie.
33 Żółć smoków wino ich, a jad żmijowy nieuleczony.
34 Izali te rzeczy nie są skryte u mnie, i zapieczętowane w skarbiech moich?
35 Mojać jest pomsta, a ja oddam na czas, aby się powinęła noga ich: blisko jest dzień zginienia, i czasy się ku przybyciu kwapią. [94]
36 Będzie sądził Pan lud swój, a nad sługami swymi zmiłuje się: ujrzy, iż zemdlała ręka, i zamknieni téż ustali, a którzy zostali, zniszczeli.
37 I rzecze: Gdzież są bogowie ich, w których nadzieję mieli?
38 Z których ofiar jadali tłustość, a pili wino mokrych ofiar: niechaj wstaną a ratują was, a niech was w potrzebie obronią. [95]
39 Obaczcież, żem ja jest sam, a niemasz inszego boga oprócz mnie: ja zabiję i ja ożywię, zranię i ja zleczę, a niemasz, ktoby z ręki mojéj mógł wyrwać. [96]
40 Podniosę ku niebu rękę moję, i rzekę: Żywię ja na wieki.
41 Jeźli zaostrzę jako błyskawicę miecz mój, i pochwyci sąd ręka moja, oddam pomstę nieprzyjaciołom moim, i tym, którzy mię nienawidzieli, odwetuję.
42 Upoję strzały moje krwią ich, a miecz mój pożre mięso ze krwie pobitych, i z poimania odkrytéj nieprzyjacielskiéj głowy.
43 Chwalcie narodowie lud jego; bo się krwie sług swoich mścić będzie, i pomstę odda nad nieprzyjacioły ich, a będzie miłościw ziemi ludu swego.
44 Przyszedł tedy Mojżesz i mówił wszystkie słowa téj pieśni do uszu ludu, on i Jozue, syn Nun.
45 I dokonał tych wszystkich powieści, mówiąc do wszystkiego Izraela.
46 I rzekł do nich: Przyłóżcie serca wasze do wszystkich słów, które ja dziś wam oświadczam, abyście rozkazali synom waszym chować je i czynić, i wypełnić wszystko, co napisano jest tego zakonu;
47 Bo nie darmo je wam przykazano, ale aby każdy z was żył w nich, które czyniąc trwalibyście przez długi czas na ziemi, do któréj przeprawiwszy się przez Jordan wchodzicie posięść ją.
48 I mówił Pan do Mojżesza tegoż dnia, rzekąc:
49 Wstąp na tę górę Abarym, (to jest, przejścia) na górę Nebo, która jest w ziemi Moabskiéj przeciw Jerychu: a oglądaj ziemię Chananejską, którą ja dam synom Izraelowym odzierżeć ją, a umrzyj na górze.
50 Na którą wstąpiwszy będziesz przyłączon do ludów twoich, jako umarł Aaron, brat twój na górze Hor, i przyłożon jest do ludów swoich: [97]
51 Boście wystąpili przeciwko mnie w pośrodku synów Izraelowych u wody w Kades pustyni Syn: a nie poświęciliście mię między synmi Izraelowymi. [98]
52 Z przeciwia oglądasz ziemię, a nie wnidziesz do niéj, którą ja dam synom Izraelowym.
To jest błogosławieństwo, którem błogosławił Mojżesz, człowiek Boży, synom Izraelowym przed śmiercią swą.
2 I rzekł: Pan z Synai przyszedł, i z Seir wzeszedł nam, ukazał się z góry Pharan, a z nim świętych tysiące: w prawicy jego ognisty zakon.
3 Umiłował narody: wszyscy święci są w ręku jego, a którzy przybliżają się do nóg jego, wezmą z nauki jego.
4 Zakon nam przykazał Mojżesz za dziedzictwo mnóstwa Jakóbowego.
5 Będzie u najprawszego królem, zgromadziwszy książęta ludu z pokoleńmi Izraelowemi.
6 Niech żywie Ruben, a niech nie umiera, a niechaj będzie mały w liczbie.
7 To jest błogosławieństwo Judowe: Usłysz, Panie, głos Judów, a do ludu jego wprowadź go: ręce jego będą się zań biły, i pomocnikiem jego przeciwko nieprzyjaciołom jego będzie.
8 Lewiemu téż rzekł: Doskonałość twoja i nauka twoja mężowi świętemu twemu, któregoś doświadczył w pokuszeniu, i osądziłeś u wód sprzeciwieństwa.
9 Który rzekł ojcu swemu i matce swéj: Nie znam was: a braciéj swej: Nie wiem o was: i nie znali synów swoich: ci strzegli mów twoich, i przymierze twe zachowali.
10 Sądy twoje, o Jakóbie, i zakon twój, o Izraelu, będą kłaść kadzenie w zapalczywości twojéj, i całopalenie na ołtarzu twoim.
11 Błogosław, Panie, mocy jego, a sprawy rąk jego przyjmij: potłucz grzbiety nieprzyjaciół jego: a którzy go nienawidzą, niechaj nie powstaną.
12 Benjaminowi téż rzekł: Najmilszy Pański będzie mieszkał u niego bezpiecznie: jako w łożnicy cały dzień mieszkać będzie, a między ramiony jego będzie odpoczywał.
13 Józephowi téż rzekł: Z błogosławienia Pańskiego ziemia jego, z owoców niebieskich i rosy, i głębokości podległéj.
14 Z jabłek owoców słońca i księżyca,
15 Z wierzchu starych gór, z owoców pagórków wiecznych:
16 I z urodzajów ziemie, i z obfitości jéj. Błogosławieństwo onego, który się we krzu ukazał, niechaj przyjdzie na głowę Józephowę, i na wierzch głowy Nazareusza między bracią jego. [99]
17 Jako pierworodnego była piękność jego, rogi rynocerota, rogi jego, tymi rozmiecie narody aż na kraje ziemie: teć są mnóstwa Ephraim, i te tysiące Manasse.
18 A Zabulonowi rzekł: Wesel się Zabulon w wyjściu twojem, a Issachar w namieciech twoich.
19 Ludzi przyzowią na górę: tam ofiarować będą ofiary sprawiedliwości: którzy powódź morską będą ssać jako mleko, i skarby zakryte piasku.
20 I Gadowi rzekł: Błogosławiony w szerokości Gad: jako lew odpoczynął, i wziął ramię i głowę.
21 I oglądał państwo swoje, że w części jego nauczyciel jest odłożony: który był z książęty ludu, i czynił sprawiedliwości Pańskie, i sąd jego z Izraelem.
22 Danowi téż rzekł: Dan, szczenię lwie popłynie hojnie z Bazan.
23 A Nephthaliemu rzekł: Nephthali będzie używał obfitości, i pełen będzie błogosławieństwa Pańskiego, morze i południe posiędzie.
24 Aserowi téż rzekł: Błogosławiony w syniech Aser, niech będzie przyjemny braciéj swéj, a niech omacza w oliwie nogę swoję:
25 Żelazo i miedź obuwie jego: jako dni młodości twojéj, tak i starość twoja.
26 Niemasz innego Boga, jako Bóg najprawszego: wsiadacz niebieski pomocnikiem twoim: wielmożnością jego obłoki przebiegają.
27 Mieszkanie jego wzgórę, a ze spodku ramiona wieczne: wyrzuci przed obliczem twojem nieprzyjaciela i rzecze: Skrusz się.
28 Będzie mieszkał Izrael bezpiecznie i sam: oko Jakóbowe w ziemi zboża i wina, a niebiosa zachmurzą się rosą.
29 Błogosławionyś ty, Izraelu: kto podobny tobie, ludu, który zbawion bywasz w Panu? tarcz pomocy twojéj, i miecz chwały twojéj: zaprzą się ciebie nieprzyjaciele twoi, a ty po szyjach ich deptać będziesz.
Wstąpił tedy Mojżesz z pól Moab na górę Nebo, na wierzch Phasga, przeciwko Jerychu: i ukazał mu Pan wszystkę ziemię Galaad aż do Dan:
2 I wszystkiego Nephthali, i ziemię Ephraim i Manasse, i wszystkę ziemię Judy aż do morza ostatniego:
3 I stronę południową, i szerokość pola Jerycha, miasta palm aż do Segor.
4 I rzekł Pan do niego: Tać jest ziemia, o którąm przysiągł Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi, mówiąc: Nasieniu twemu dam ją: widziałeś ją oczyma swemi, ale nie przejdziesz do niéj. [100]
5 I umarł tam Mojżesz, sługa Pański, w ziemi Moabskiéj na rozkazanie Pańskie.
6 I pogrzebł go w dolinie ziemie Moabskiéj przeciwko Phegor: a nie dowiedział się człowiek o grobie jego aż do teraźniejszego dnia.
7 Mojżeszowi sto i dwadzieścia lat było, gdy umarł: a nie zaćmiło się oko jego, ani się poruszyły zęby jego.
8 I płakali go synowie Izraelowi na polach Moab trzydzieści dni: i spełniły się dni płaczu płaczących Mojżesza.
9 A Jozue, syn Nun, napełnion jest Ducha mądrości; bo Mojżesz nań włożył ręce swoje.
10 I byli mu posłuszni synowie Izraelowi i uczynili, jako Pan rozkazał Mojżeszowi.
11 I nie powstał napotem prorok w Izraelu jako Mojżesz, któregoby znał Pan twarzą w twarz:
12 We wszystkich znakach i cudach, które posłał przezeń, żeby czynił w ziemi Egipskiéj Pharaonowi i wszystkim sługom jego i wszystkiéj ziemi jego,
13 I wszelaką rękę mocną, i dziwy wielkie, które czynił Mojżesz przed wszystkim Izraelem.