|
„Kto chce wstąpić do zakonu niech wie, że nie będzie
miał tu wytrwania i spokoju, chyba że przeskoczy próg
zakonny obiema nogami, to jest wolą i sądem rozumu.”
“He who is going to enter religion must know that he will not find continual calm and rest therein unless he cross the threshold with both feet, the will and the judgement, at once.” Osobom zaniepokojonym powyższym zdaniem św. Ignacego śpieszę wyjaśnić, że w czasach Ignacego rozum i wolę pojmowano niemal zupełnie inaczej niż dzisiaj. W średniowieczu i renesansie nikomu nie śniło się, że to, co rozumowe, może być subiektywne. Średniowieczny myśliciel muzułmański Awerroes do tego stopnia akcentował obiektywizm rozumu, że przypisywał mu charakter par excellance gatunkowy i miał poważne kłopoty z uznaniem jego jednostkowości. Wola w tamtych czasach także była obiektywna, gdyż traktowano ją jako za Arystotelesem jako sprawność intelektulną, a nie, jak dzisiaj, li tylko emocjonalną. Subiektywne były natomiast uczucia, miniemania i opinie. "Przeskoczyć próg zakonny sądem rozumu i woli" oznaczało zatem: oprzeć się na obiektywnych przesłankach, a nie tylko na własnym mniemaniu i emocjach. Oznaczało także: wyrzeć się kategorii światowych, a-religijnych, a więc nieobiektywnych, starać się natomiat o dary Ducha Świętego, który przecież w podobny sposób przemawia przez dobrych przełożonych, jak i dobrych podwładnych. (K.M.) |